Reklama

Cotygodniowa porcja złych wiadomości PITU-PITU: Brejza, pająki giganty, kosmiczne indyki i Maniek, uciekinier z Białorusi

Chociaż mamy dopiero pierwszy dzień nowego roku, to na naszych lamach znajdziecie jeszcze ostatnią informację z roku, który właśnie dobiegł końca. Redakcja PITU miała co prawda podsumować ten miniony rok, ale chyba doszła do wniosku, że mamy jak mamy, więc złych wiadomości wystarczy tylko za ostatni tydzień starego roku.

Złą informacją na pewno jest to, że niejaka internetowa tubka postanowiła nie puścić najnowszej dawki PITU złych wiadomości ostatniego dnia starego roku. Puściła dopiero w Nowy Rok, co akurat jest dobrą informacją. Bo przecież puściła ostatecznie. Jest szansa, choć na nią specjalnie nie ma co liczyć, że będzie mniej cenzury w internetach od nowego roku. W każdym razie warto żyć nadzieją.

Nadzieja płynie także z granicy polsko – białoruskiej, gdzie sytuacja jest trochę lepsza w stosunku do tego co działo się jeszcze niedawno. Naczelny redakcji PITU poda oczywiście więcej informacji o tym, co się tam obecnie dzieje, ale jedna rzecz szczególnie jest dobrym prognostykiem na przyszłość. Bo okazało się, że w wigilijną noc doszło… do cholernego cudu. A przynajmniej takie doniesienia donosi donoszący o tym Rafał Otoka-Frąckiewicz.

- Cud był związany z niejakim Mańkiem. Maniek to osobnik penisododatni, w przeciwieństwie do waginododatnich, o których mówiliśmy przed chwilą. Osobnik penisododatni Maniek, dotarł pod druty kolczaste po stronie białoruskiej granicy z Polską. I tak stał przy tych drutach przez kilka dni i był bardzo smutny. I miał oczy smutne i widać było po nim, że bardzo by chciał albo wrócić do domu, do swojej pani Mańkowej, albo właśnie obrócił jakąś panią Mańkową na Białorusi i ta pani Mańkowa spuściła mu słuszny łomot. W każdym razie kilka dni pan Maniek stał na granicy polsko – białoruskiej, po stronie białoruskiej. I obu stronom pilnującym granicy zrobiło się go bardzo, bardzo żal – opowiada Rafał Otoka-Frąckiewicz, naczelny PITU.

Co się stało i dlaczego tę sytuację opisał on jako cud wigilijny dowiecie się z nagrania zamieszczonego na górze naszej strony internetowej. Z tego nagrania dowiecie się także o pająkach, które rosną i są coraz większe. Na dodatek rosną tylko te miastowe pająki, bo te wiejskie jakoś rosnąć tak szybko nie chcą. Już sama mowa o jakichkolwiek pająkach sprawia, że nikt nie powinien mieć złudzeń co do tego, że cały czas jesteśmy w temacie złych wiadomości.

Poza tym w najnowszej dawce złych wiadomości będzie mowa, czy można, czy nie można podsłuchowywać, kogo podsłuchowywano, a kogo nie, kto zazdrości, że nie był podsłuchowywany, a do tego będzie trochę wieści z kraju i ze świata. Po inne treści warto zajrzeć na kanał polityko.tv, gdzie zamieszczone są bardzo interesujące rozmowy z ekspertami z różnych dziedzin, w tym z tych, co to zajmują się modnym ostatnio podsłuchowywaniem.

(Cezarion/ Foto: zrzut ekranu z YouTube.com)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do