
Mamy już końcówkę maja, a jak dotąd pogoda zachowuje się tak, jak by prowadziła wojnę przeciwko Polsce i Polakom. Ani odpowiedniej ilości słońca nie było, ani deszczu, za to jest cały czas stosunkowo chłodno i wieje wiatr. A wiadomo przecież od dawna, że najgorszy jest wiatr. Do tego wszystkiego mamy najnowszą porcję złych wiadomości.
I od razu złą wiadomość przekazujemy polskiej opozycji, która chyba w dalszym ciągu nie zorientowała się, że przegrywa na wielu frontach od wielu lat. Ostatnio znów oberwała po tyłku w wyniku głosowań sejmowych i nie odwołała nielubianego przez siebie ministra – w tym przypadku sprawiedliwości. Żeby było śmieszniej oskarżała go o to, co sama robi, czyli o blokowanie środków z Krajowego Planu Odbudowy, których nie chce Polsce wypłacić Unia Europejska.
Ale może w końcu wypłaci. Takie padają zapowiedzi. Choć co z tego wyniknie, to dopiero zobaczymy. Bo to jakaś wciąż niekończąca się opowieść. Jednak zdecydowanie ciekawszym wydarzeniem jest powstanie w Polsce nowych partii politycznych. Ma być reinkarnowane SLD znane pod nazwą Sojusz Lewicy Demokratycznej. Powstać ma z nowego tworu o takim skrócie i to swoiste polityczne zombie ma być konkurencją dla dawnego SLD, które zmieniło się w Lewicę. Jakim cudem? Wyjaśnia to Rafał Otoka-Frąckiewicz.
- Pan Wątor stworzył Stowarzyszenie Lewicy Demokratycznej i pod tym sztandarem zaczyna jednoczyć wszystkich, którzy nie lubią pana Czarzastego, razemków i tak dalej. I teraz uwaga, bo to jest arcyciekawe. Uśmiejecie się po części niektórzy, a część z was złapie się pewnie za ręce i powie: „Czekaliśmy na nich Boże jedyny całe życie, tak to jest mój jedyny wybór w wyborach do parlamentu, bo oni zmienią oblicze tej ziemi” – mówi naczelny nadredaktor redakcji PITU PITU. – Uwaga, bo ugrupowanie tego pana Stowarzyszenie Lewicy Demokratycznej ma się zająć prawami pracy, to nikogo nie dziwi, ale ma być narodowe i antyLGBT. To są starzy dobrzy narodowcy komunistyczni, którzy byli w Stowarzyszeniu Grunwald, później robili jakieś akcje antyhomo… - wyjaśnia dalej.
Nie jest to niestety jedyne nieszczęście w postaci nowych partii politycznych, jakie ma spaść na Polaków, bo do dużych zmian ma też zajść w Konfederacji. Tam wrze już od dłuższego czasu, a bój ma toczyć się o to, kto zostanie właścicielem Marszu Niepodległości. Co z tego wyniknie zobaczymy.
W dalszej części programu usłyszymy między innymi jak wygląda i czym się objawia węgierski konserwatyzm, co pewnie niektórym w Polsce się spodoba i jeszcze też zechcą wcielać w życie podobne standardy. Poza tym tradycyjnie dowiemy się trochę wieści ze świata dalekiego i tego bliższego. A inne ciekawe treści znajdziecie na kanale polityko.tv, gdzie pojawiła się ostatnio dość ciekawa rozmowa o subkulturze kibicowskiej. Zatem zachęcamy do odpalenia enterka play na górze strony i czekamy razem na jakieś cieplejsze dni.
(Cezarion/ Foto: zrzut ekranu z YouTube.com)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie