Reklama

Cotygodniowa porcja złych wiadomości PITU PITU: Królowa Anglii a sprawa polska, plus węgiel, inflacja i nowy szef TVP

Kończący się tydzień obfitował w tak wiele złych wydarzeń, że aż trudno uwierzyć, że redakcja PITU wyrobiła się z ich przekazaniem w około 40 minut. Informujemy jednak, że wybrane zostały wyłącznie same smaczki, które w telegraficznym skrócie przekazujemy wyłącznie po to, żeby jeszcze bardziej popsuć wszystkim humor.

Jeśli ktoś jeszcze jakimś cudem nie wie, że zmarła królowa brytyjska, to przekazujemy niniejszym tę informację. Która zła jest chyba dla rodziny królewskiej i społeczeństwa wyspiarskiego, bo dla pozostałej części społeczności międzynarodowej ma to znaczenie żadne. Królowa i tak nie miała nic do gadania w brytyjskiej polityce, więc co to dla kogo ma oznaczać? No nic. Oprócz kurtuazyjnego przesłania kondolencji, co wszyscy zaczęli robić.

Znacznie ciekawiej wyglądają za to pomysły europejskie, bo nagle Unia stwierdziła, że oszczędzanie jest czymś dobrym. Przez lata wydawania pieniędzy na debilne pomysły i projekty, jak na przykład betonowanie miast i likwidowanie zieleni, zatroskała się Unia o ciepłą wodę. Znaczy się, postanowiła pokazać, jak myć ręce, żeby zużywać do tego mniej wody. Pamiętajcie jednak, że jeśli skorzystacie z porady szefowej KE, to przy myciu rąk musicie nucić hymn Unii Europejskiej. Dlaczego? Tego w sumie nie wiadomo, ale skoro pani Ursula nuci, to musi mieć to jakiś sens.

Jeszcze ciekawiej jest na lokalnym polskim podwóreczku, gdzie mieliśmy niedawno małą gównoburzę o zadawanie pytań. Okazuje się, że niektórych pytań zadawać nie można. Na przykład o to, czy ktoś jest głupi. Bo to obraża tego pytanego. Może dlatego, że pytanego po prostu wszyscy oburzeni uważają za głupiego, tylko woleli przemilczeć, żeby nie robić przykrości. A chodzi dokładniej o ministra Czarnka i postać z Gazety Wyborczej.

- Ten pan nazwał tę dziennikarkę, znaczy nie nazwał, tylko zapytał, czy „pani jest głupia, czy jak?” No i to jest taka sytuacja, kiedy wszyscy stwierdzili, że ona musi być głupia, bo stwierdzili, że on ją obraził. Ale nie, on jej nie obraził. Powiedział, zapytał, „czy jest pani głupia, czy co?”. Nikt nie wziął pod uwagę – „czy co?”, tylko wszyscy uznali, że ona musi być głupia, w związku z czym mówienie o kimś, że jest głupkiem jest uwłaczające – wyjaśnia Rafał Otoka-Frąckiewicz, naczelny redakcji PITU, choć w dalszej części wyjaśni, dlaczego nawet nazwanie kogoś głupkiem uwłaczające w Polsce być nie może.

Będzie poruszonych jeszcze kilka innych tematów, którymi z jakiegoś powodu żyła społeczność internetowa i nie tylko. W tym celu trzeba sobie odpalić enterek play na górze strony i wszystkiego się dowiecie. Naczelny redakcji PITU odgrażał się jeszcze, że po niedzieli pojawi się ciekawa rozmowa o komiksach na kanale polityko.tv, zatem zainteresowanym polecamy od razu śledzić ten kanał na platformie YouTube.

(Cezarion/ Foto: zrzut ekranu z YouTube.com)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do