
Od jakiegoś czasu światła sygnalizacji świetlnej w Białymstoku nie tylko działają źle, ale wręcz bardzo źle. Dostaliśmy bardzo wiele maili i skarg od kierowców, którzy prosili nas o sprawdzenie co się dzieje. Okazuje się, że czerwona fala jest dla naszego bezpieczeństwa i poprawy płynności jazdy.
Do urzędników w żaden sposób nie dociera głos wielu setek, być może tysięcy kierowców, którzy każdego dnia przeklinają system zarządzania ruchem i to, co powoduje on swoim działaniem na naszych ulicach. Za każdym razem, kiedy tylko pojawiają się skargi lub narzekania, urząd w zasadzie odpowiada tak samo – wszystko działa dobrze i sytuacja jest opanowana.
Ale sytuacja nie jest ani opanowana, ani godna pochwały. Na pewno też system zarządzania ruchem nie działa dobrze. Wystarczy przejechać się o dowolnej godzinie głównymi ulicami Białegostoku, żeby samemu zobaczyć co się dzieje. Zastanawiamy się czasem, którędy i czym poruszają się urzędnicy wraz z prezydentami, że takich oczywistości nie dostrzegają. Może warto by porozmawiali z przedstawicielami korporacji taksówkarskich, albo z kierowcami autobusów miejskich, którzy też mają sporo do powiedzenia na temat tak zwanej płynności jazdy w Białymstoku.
Z uwagi na to, że od ponad miesiąca, a nawet i dłużej, po ulicach Białegostoku jeździ się naprawdę coraz gorzej, zapytaliśmy, co się dzieje. I tym razem żadnego zaskoczenia nie było, kiedy otrzymaliśmy odpowiedź. Jak zwykle wszystko działa jak należy i nic złego się nie dzieje.
- W zakresie funkcjonowania Systemu Zarządzania Ruchem informuję, że inżynierowie ruchu systematycznie wprowadzają zmiany w pracy sygnalizacji świetlnych na terenie miasta mające na celu poprawę bezpieczeństwa i płynności ruchu na skrzyżowaniach – wyjaśnia Kamila Busłowska z Departamentu Komunikacji Społecznej Urzędu Miejskiego w Białymstoku.
Przy okazji dowiedzieliśmy się, że kiedy stoimy na czerwonym świetle, choć w przeciwnym kierunku nic nie jedzie, to wszystko jest najzupełniej normalne. Urzędnicy nawet chcieli być dowcipni, tylko nie wyszło, ani w odpowiedzi na nasze pytanie, ani tym bardziej w tłumaczeniu rzeczywistej sytuacji drogowej. Na przykład takiej, kiedy na Alei Piłsudskiego trzeba stać na czerwonym świetle, choć po Sienkiewicza nikt nie jedzie, albo stając na Sienkiewicza na każdych światłach, kiedy z żadnej z bocznych ulic nawet pies z kulawą nogą nie wyjdzie, o samochodach nie mówiąc.
Pytaliśmy zatem, jak to jest z tą inteligencją systemu, który powinien reagować na natężenie ruchu i się uczyć. Przynajmniej takie cuda obiecywał zarówno Tadeusz Truskolaski, jak i Bożena Zawadzka, szefa departamentu zajmującego się drogami. Stąd skierowaliśmy pytanie następującej treści:
„Od około miesiąca światła działają gorzej niż było dotychczas. To znaczy częściej zapala się czerwone, zaś system nie reaguje na rzeczywiste natężenie ruchu. Trzeba stać na czerwonym, kiedy z przeciwległego kierunku zupełnie nikt nie jedzie. Czy były ostatnio wprowadzane jakieś zmiany? Może nowa kalibracja?”
- Z perspektywy kierującego przeciwległy kierunek na skrzyżowaniu nie jest kolizyjny. Sygnał czerwony jest wyświetlany ze względu na wyświetlenie sygnału zielonego na kierunku poprzecznym, a nie przeciwległym – odpowiedziała Kamila Busłowska z urzędu miejskiego.
Skoro wszystko już wiadomo, że jest w porządku, a nawet tak być powinno, że się stoi na czerwonym, kiedy na zielonym nie ma komu jechać, pozostaje mieć nadzieję, że kiedyś znajdzie się ktoś odważny kto pociągnie do odpowiedzialności wszystkie osoby, które dopuściły do wydania blisko 30 milionów złotych na bubel, który nie spełnia swojej roli. Zaniechano również jego reklamacji u producenta. Wszystkim kierowcom zaś polecamy wysyłać maile ze zdjęciami na adres mailowy urzędu miejskiego zamiast do naszej redakcji. Może ktoś się tam w końcu obudzi z zimowego snu.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Znamiennym jest to, że w przypadku dużego ruchu jak np. po meczu Jagi ten superintelygentny system jest wyłączany , może by redakcja dzieńdobrybiałystok.pl zapytała dlaczego? Tylko proszę zapytać nie truskolaskiego tylko tego mistrza polynskiego .
10.03.17 godzina 22:20, od Sienkiewicza-Ryska do Lipowej , co światło to czerwone. Masakra
- Z perspektywy kierującego przeciwległy kierunek na skrzyżowaniu nie jest kolizyjny. Sygnał czerwony jest wyświetlany ze względu na wyświetlenie sygnału zielonego na kierunku poprzecznym, a nie przeciwległym – odpowiedziała Kamila Busłowska z urzędu miejskiego. Kamila Busłowska - kandydatką do Nagrody Nobla!!!!!!! Mam prawo jazdy od dziesięcioleci, na koncie miliony przejechanych kilometrów i okazuje się, że żyłem w nieświadomości. Dopiero dzisiaj się dowiedziałem, że ... "sygnał czerwony jest wyświetlany ze względu na wyświetlenie sygnału zielonego na kierunku poprzecznym". Toż to jest przełomowe odkrycie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!