Do Zajazdu „Budowlani” w Białymstoku mogło trafić 120 imigrantów, którzy mieliby się ubiegać się o status uchodźcy. Spółka BiaVita Polska posiadająca Zajazd zgłosiła się do przetargu, który ogłosił Urząd do spraw Cudzoziemców. Ten poszukiwał obiektów oferujących imigrantom wyżywienie i zakwaterowanie.
Urząd do spraw Cudzoziemców niedawno ogłosił przetarg na „Zakwaterowanie i wyżywienie cudzoziemców ubiegających się o nadanie statusu uchodźcy w Rzeczypospolitej Polskiej”. Z Białegostoku do przetargu stanęła spółka BiaVita Polska Sp. z o.o., która posiada kilka obiektów spełniających wymagania określone w zamówieniu. Poza Białymstokiem Urząd poszukiwał jeszcze 9 innych obiektów oferujących określone standardy.
Jednym z podstawowych warunków stawianych przez Urząd do spraw Cudzoziemców było posiadanie obiektu z minimum 120 miejscami noclegowymi. Ponadto niezbędne było zapewnienie administrowania ośrodkiem dla cudzoziemców, tj. zajmowanie się sprawami zakwaterowania, wyżywienia cudzoziemców oraz przestrzegania bezpieczeństwa i porządku na terenie ośrodka dla cudzoziemców. Wykonawca zobowiązany miał być również do wyznaczenia osoby, która zastępowała będzie administratora ośrodka w czasie jego nieobecności w pracy. Wartość przetargu opiewała na kwotę 134 tys. euro.
Imigranci mogliby trafić do Białegostoku zaraz po nowym roku. Jednak kilka dni temu przetarg został unieważniony. Na stronie internetowej Biuletynu Informacji Publicznej Urzędu do spraw Cudzoziemców nie ma informacji – z jakich przyczyn ten przetarg został unieważniony. Nie wiadomo, czy oferty przetargowe były zbyt drogie, czy był ku temu jakiś inny powód. Faktem jest, że do Białegostoku, do Zajazdu „Budowlani”, w najbliższym czasie nie trafią imigranci ani z Bliskiego Wschodu, ani z innych części świata. W tym przypadku nie trzeba było mieć zgody lokalnych władz, a jedynie właściciel obiektu musiałby je poinformować o zamiarze przyjęcia imigrantów.
Obecnie część samorządów w Polsce otwarcie deklaruje, że nie przyjmie żadnych imigrantów. Podpierają się w swoim stanowisku głosem społeczności lokalnej, która jest przeciwna nowym mieszkańcom z odległych krajów. Władze Białegostoku jak dotąd nie zajęły żadnego stanowiska w tej sprawie. Nikt nie deklarował otwarcie, że imigranci nie są u nas mile widziani.
Komentarze opinie