Na pierwszy dzień wiosny Przewodniczący Rady Miasta zaplanował posiedzenie najważniejszego organu władzy. Radni raczej nie powinni pójść na wagary i być może dowiemy się czy z przyjętego zakładu wywiąże się radny Nikitorowicz i zastępca prezydenta Rafał Rudnicki.
Kilka tygodni temu podawaliśmy informację, że o butelkę whisky założył się radny z zastępcą prezydenta. Chodziło o cytat sprzed lat. Rafał Rudnicki powiedział do radnego Nikitorowicza, że ten kilka lat temu nazwał budżet obywatelski wydmuszką. Na co radny rzucił z mównicy wyzwanie, że jeśli zastępca prezydenta znajdzie cytat, w którym tak określał budżet obywatelski, to on gotów jest postawić mu butelkę whisky.
Zakład został przyjęty. Ale jak już podawaliśmy – to my, jako pierwsi, zdążyliśmy sprawdzić, kto zakład wygrał, a kto przegrał. Niestety, uszczupli się portfel zastępcy prezydenta Rafała Rudnickiego. Zbigniew Nikitorowicz nie nazwał bowiem budżetu obywatelskiego żadną wydmuszką, tylko demokracją stadionową. Dziś być może przekonamy się, czy panowie podejdą honorowo do przyjętego kilka tygodni temu zakładu.
Oprócz tej drobnej sprawy radni znów będą debatować o finansach miasta. Między innymi o tym, ile pieniędzy przeznaczyć na dotacje konserwacji i restauracji zabytków, o pozostawieniu nadwyżki finansowej w Białostockim Ośrodku Sportu i Rekreacji. Ponadto radni kolejny raz pochylą się nad ewentualną lokalizacją kasyna w Białymstoku – tym razem przy ul. Jana Pawła i ul. Świętojańskiej. W tej sprawie radni tylko wyrażają lub nie wyrażają zgody na lokalizację, zaś o tym, czy kasyno powstanie, zdecyduje ministerstwo finansów.
O pozostałych sprawach poruszanych podczas poniedziałkowego posiedzenia Rady Miasta, będziemy informować na bieżąco i szczegółowo omawiać zwłaszcza te punkty, które pozostają w zainteresowaniu większej części mieszkańców Białegostoku.
Czy naszą szanowną Radę oraz inne ciała Miejskie obwiązuje jakaś sprawozdawczość, czy w dobie IT doczekamy się stenogramów z posiedzeń na wczoraj?