
Zakład spółki ChM, znajdujący się w miejscowości Lewickie k. Białegostoku został zamknięty. Okazało się bowiem, że jeden z pracowników jest zarażony koronawirusem SARS-CoV-2. Od 3 do 5 czerwca na terenie przedsiębiorstwa przeprowadzana jest dezynfekcja, ale do normalnej pracy firma nie wróci tak szybko. Prezes Andrzej Sobolewski w rozmowie z naszą redakcją ubolewa, że zawiodły procedury monitorowania stanu zdrowia załogi. Przyznaje też, że sytuacja ta może odbić się na kondycji firmy - wydarzyła się, gdy sprzedaż po okresie stagnacji zaczęła już rosnąć.
2 czerwca otrzymaliśmy telefon z sanepidu, że jeden z naszych pracowników ma pozytywny wynik na obecność koronawirusa - mówi Andrzej Sobolewski.
Opowiada, że szybko zidentyfikowano obszar, w którym poruszał się chory, gdyż stacji sanitarno - epidemiologicznej trzeba było podać dane kontaktowe do osób, które miały z nim bezpośredni kontakt. W sumie było to sześć osób, jak informuje prezes - zostały objęte kwarantanną.
Zarząd spółki w związku z zaistniałą sytuacją podjął następnie decyzję, by wprowadzić pewne ograniczenia w działalności firmy. 3 czerwca firma została zamknięta, co ma potrwać do 5 czerwca, celem przeprowadzenia dezynfekcji wszystkich pomieszczeń. W kolejnych dniach czas pracy i liczba pracowników zostaną ograniczone do minimum.
Zdecydowaliśmy, by poddać dezynfekcji cały zakład w trosce o zdrowie nasze, ale i naszych rodzin - tłumaczy Sobolewski.
Dezynfekcja objęła najpierw pomieszczenia administracyjne, by jak najszybciej zatrudnieni tutaj mogli wrócić do obsługi klientów krajowych i zagranicznych, następnie magazyn, żeby można było realizować wysyłki.
Jeśli chodzi o produkcję, to tu praca powoli będzie wracała od poniedziałku (8 czerwca - red.), ponieważ tam jest dużo pomieszczeń do dezynfekcji - wyjaśnia prezes.
Całą operację firma przeprowadza we własnym zakresie, posiada do tego odpowiednie urządzenie.
Pełną działalność ChM zamierza wznowić dopiero 15 czerwca, ale już np. 4 czerwca w pracy miało pojawić się kilkanaście osób.
Myśleliśmy, że wychodzimy już na prostą, nasze wskaźniki sprzedażowe zaczęły rosnąć, a tu taka niespodzianka. Zakażony pracownik ostatni raz w pracy był w czwartek (28 maja - red.). Źle się poczuł i poszedł do domu. Zawiodły nasze systemy monitorowania. Badamy temperaturę pracownikom i nic nie wykryliśmy. Oczywiście ludzie dopytywali, o kogo chodzi, ale nie udzielaliśmy takich informacji - mówi Andrzej Sobolewski.
ChM istnieje od 1981 roku. Projektujemy, wytwarza oraz dystrybuuje systemowe rozwiązania dla traumatologii i ortopedii we współpracy ze specjalistami medycznymi na całym świecie, m.in. implanty, protezy, narzędzia. Swoje wyroby eksportuje na pięć kontynentów, do 50 krajów. W 2019 r. wartość sprzedaży wyniosła 63,6 mln zł.
Firma zatrudnia dziś 424 pracowników. Obecnie czynnych jest 399, pozostali przebywają m.in. na urlopach macierzyńskich czy wychowawczych.
(Piotr Walczak / Foto: wrotapodlasia.pl)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Karma wraca...