
Łukaszenka i jego protektor Władimir Putin zachodzą pewnie w głowę, czemu tej Polski nie udało się rozłupać poprzez tysiące forsujących granicę migrantów. Cóż, służby stanęły na wysokości zadania: wojsko, policja, straż graniczna, terytorialsi. Wszyscy reagowali w porę i skutecznie, nie pozwalając na destabilizację, której chcieli wschodni "sąsiedzi".
Wojna hybrydowa przeciwko Polsce trwa, ale rzedną miny tym, co liczyli na to, że da się tu zrobić po swojemu łatwo, szybko i przyjemnie. Ściągali ludzi z całego świata, głównie z Afryki i Azji, którzy złaknieni wizją lepszego życia w Europie Zachodniej nierzadko oddawali oszczędności całego życia. Malo kto prosił w Polsce o ochronę, a wielu atakowało tutejszych funkcjonariuszy i ciężko odgadnąć, co mieli wtedy w głowach.
W każdym razie impet spada. I to bardzo wyraźnie. Jak przekazuje straż graniczna, 30 czerwca na terytorium RP próbowało nielegalnie przedostać się z Białorusi 15 osób. Dzisiaj ani jeden imigrant nie przekroczył nielegalnie granicy. Od początku roku prób nielegalnego przedostania się Polski było 5 979, a w czerwcu - 596.
W dn.30.06 na terytorium????????próbowało nielegalnie przedostać się z????????łącznie 15 osób. Dzisiaj ani jedna osoba nie przekroczyła nielegalnie granicy.
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) July 1, 2022
Od początku roku prób nielegalnego przedostania się z????????do???????? było 5 979 , w czerwcu 596.#NaStrażyGranic pic.twitter.com/oGYksbW9MZ
Tymczasem można spokojnie wjechać do Polski, w sposób całkowicie legalny, co pokazuje sytuacja na przejściach z Ukrainą. Od 24 lutego, czyli momentu rosyjskiej inwazji na ten kraj, funkcjonariusze SG odprawili 4,456 mln osób. Tylko wczoraj było ich 24 tysiące.
(Piotr Walczak / Foto: SG)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie