
Kiedy cokolwiek zaczyna tłumaczyć i objaśniać Ryszard Petru, nawet dwa plus dwa osiąga inny wynik niż cztery. Najprostsze równania zaczynają się rozrastać w dziwnych kierunkach i nikt niczego już nie rozumie. Tak samo jest z tłumaczeniem władz białostockiego magistratu w sprawie podwyżki opłat z tytułu użytkowania wieczystego. Opłaty podniesiono, bo trzeba było wycenić nieruchomość, żeby opłata się zgadzała.
Pisaliśmy całkiem niedawno na naszych łamach o kłopotach z opłatami z tytułu użytkowania wieczystego. Choć od tego roku takiej opłaty teoretycznie nie ma, w praktyce jest, ponieważ do czasu aż mieszkańcy użytkujący nieruchomości gminne lub skarbu państwa nie wykupią ich na własność, będą musieli ponosić koszty związane właśnie z taką opłatą.
W Białymstoku tuż przed nowym rokiem mieszkańcy zaczęli otrzymywać decyzje, z których dowiedzieli się że stawki roczne wzrosły nawet o 400 proc. w stosunku do roku ubiegłego. O podwyżki opłat z tytułu użytkowania wieczystego gruntów pytał niedawno prezydenta Białegostoku radny Henryk Dębowski. Chciał się dowiedzieć między innymi jak ustalone zostały stawki opłat z tego tytułu.
„Jak kształtował się poziom opłaty za użytkowanie wieczyste gruntów zlokalizowanych na terenie miasta w latach 2014 2018? Czy w ww. okresie opłaty za wieczyste użytkowanie były podwyższone lub obniżane, jeśli tak to w jakiej wysokości i od czego były uzależnione zmiany ww. opłat?” – brzmiało jedno z pytań radnego Henryka Dębowskiego.
Odpowiedź radny Dębowski otrzymał. Z tym, że aby ją zrozumieć trzeba chyba zatrudnić tłumacza, który przetłumaczy język urzędowy na polski. Bo to co jest tam napisane woła o pomstę do nieba, a mówiąc wprost – jest urzędniczym bełkotem. Być może właśnie Ryszard Petru poradziłby sobie ze zrozumieniem treści. Ale zwykli mieszkańcy miasta, którzy otrzymali informacje o konieczności ponoszenia wyższych opłat, będą raczej mieli kłopot, aby cokolwiek pojąć z odpowiedzi, której udzielił w imieniu prezydenta Białegostoku – Sekretarz Miasta, Krzysztof Karpieszuk.
„Dla ustalenia wysokości opłat z tytułu użytkowania wieczystego podstawowe znaczenie mają cena nieruchomości oraz stawka procentowa. Zasadniczą przesłanką aktualizacji opłaty rocznej jest zmiana wartości nieruchomości, a do ustalenia, czy nastąpiła zmiana wartości nieruchomości gruntowej konieczne jest określenie jej aktualnej wartości i porównanie z wartością przyjętą za podstawę ustalenia wysokości opłaty rocznej” – odpisał radnemu Sekretarz Miasta.
W odpowiedzi pada również informacja, że niezbędny do ustalenia wartości nieruchomości był operat szacunkowy. Z tym, że kompletnie nie wiadomo co było powodem sporządzenia operatu szacunkowego. Ustalenie wartości przecież odbyło się, a przynajmniej musiało się odbyć na jakiejś podstawie. I nie wiadomo, skąd pojawił się pomysł, że ta podstawa była lub mogła być błędna.
Niezależnie od takich tłumaczeń przypominamy mieszkańcom Białegostoku, że mogą odwoływać się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego od decyzji w sprawie podwyżek opłat za użytkowanie wieczyste. Jeśli SKO uzna że minął termin do rozpatrzenia odwołania, wówczas należy kierować skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Naczelny Sąd Administracyjny, znając już problem, jeszcze w grudniu 2018 r. podjął uchwałę, w której zobowiązał wojewódzkie sądy administracyjne do rozpatrywania odwołań użytkowników wieczystych nieruchomości, nawet jeśli są one złożone po terminie.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie