
Rolnicy martwią się co będzie dalej w związku z ogłoszonym bankructwem spółdzielni Bielmlek w Bielsku Podlaskim. Spółdzielcy nie chcą spłacać długów firmy. Twierdzą, że nie mieli wpływu na decyzję władz spółdzielni mleczarskiej. Tymczasem europoseł Jurgiel interweniuje u zastępcy prokuratora generalnego i prosi go o stały nadzór jurysdykcyjny nad działalnością syndyka.
Kilka tygodni temu, bo zaledwie 8 marca 2021 r., Sąd Rejonowy w Białymstoku stwierdził postanowieniem o upadłości spółdzielni mleczarskiej Bielmlek w Bielsku Podlaskim. To oznacza, że spółdzielcy znaleźli się teraz w takiej sytuacji, że przyjdzie im spłacać długi firmy. A tego robić nie chcą. Rolnicy, bo to oni przede wszystkim byli spółdzielcami, twierdzą, że nie mieli wpływu na decyzje zarządu, a nawet nie wiedzieli, że spółdzielnia zwiększyła kwotę udziału, aby zaciągnąć zobowiązania finansowe w banku w ostatnim czasie, kiedy było już w spółdzielni bardzo źle.
Sprawą zainteresował się były minister rolnictwa, a obecnie europoseł Krzysztof Jurgiel. I to nawet nie teraz, tylko od wielu miesięcy interesuje się sprawą Bielmleku. Wysyłał pisma między innymi do ministra sprawiedliwości i premiera Mateusza Morawieckiego. Teraz z kolei skierował zapytania i prośby do zastępcy prokuratora generalnego Bogdana Święczkowskiego. Między innymi pada prośba, aby objął on stały nadzór jurysdykcyjny nad działalnością syndyka.
„Do mojego biura poselskiego zgłaszają się rolnicy z informacjami na duże nieprawidłowości dotyczące wewnętrznych dokumentów Spółdzielni – list członków Spółdzielni oraz sposobu podejmowania uchwał, obecności na zgromadzeniu, co wpływa na ocenę ważności podjętych uchwał. Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku pod sygnaturą akt I C 1481/19 toczy się jedno z postępowań z pozwu Członka Spółdzielni o stwierdzenie nieważności uchwały zebrania przedstawicieli grup członkowskich spółdzielni o zmianie postanowień statutu Spółdzielni określającej wartość udziału. Do sprawy w trybie art. 60 kodeksu postępowania cywilnego przystąpiła Prokuratura Regionalna w Białymstoku” – wskazuje w swoim piśmie do zastępcy prokuratora generalnego europoseł Krzysztof Jurgiel.
I z uwagi na to, że jest to akurat bardzo ważna sprawa dla wszystkich członków Spółdzielni Bielmlek, bo to oni tworzą wewnętrzne prawo dokonując głosowania na zebraniach, wybierają władze, udzielają skwitowania z działalności, a także i w końcu formułują statut Spółdzielni, w którym zawarta jest wysokość wkładu wszystkich członków spółdzielni, polityk prosi o nadzór nad postępowaniem syndyka. I chodzi tu przede wszystkim o to, aby postępowanie upadłościowe przebiegło jak najszybciej, aby można było sprzedać przedsiębiorstwo i pokryć zobowiązania.
Europoseł Krzysztof Jurgiel zwrócił się również z prośbą do zastępcy prokuratora generalnego o zainicjowanie czynności procesowych w prowadzonych już śledztwach w sprawie Bielmleku polegających na weryfikacji rzeczywistej listy członków tej spółdzielni mleczarskiej. Chodzi o to, aby sprawdzone zostały między innymi listy obecności na zebraniach, skreślenia z listy członków, czy w końcu sposób ewidencjonowania uczestnictwa poszczególnych członków spółdzielni w głosowaniach i zebraniach.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: zrzut ekranu z bielmlek.com.pl)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie