
Czwartek, 5 grudnia, był mało fortunny dla kierowców podlaskich dróg. Doszło bowiem do poważnych zdarzeń drogowych na drogach krajowych, w wyniku których cztery osoby zostały ranne i musiały zostać przewiezione do szpitali. Policjanci natomiast będą musieli teraz ustalić dokładne przyczyny wypadków i kolizji.
Najpierw, bo jeszcze w godzinach porannych, w miejscowości Śledzie, w powiecie zambrowskim, doszło do kolizji 4 pojazdów. Najprawdopodobniej doszło tam do tak zwanego efektu domina. Ze wstępnych ustaleń bowiem wynika, że jeden z samochodów miał zatrzymać się przed sygnalizacją świetlną (na DK 63 trwa remont drogi), a pozostałe auta wjeżdżały w siebie jeden po drugim. Ruch przez kilka godzin odbywał się wahadłowo, choć trzeba dodać, że i tak w tym miejscu z uwagi na prace drogowe, ruch do momentu zdarzenia odbywał się również wahadłowo.
Kolejnym zdarzeniem drogowym, bo już przed godz. 14.00, był wypadek na trasie Zambrów – Wysokie Mazowieckie. Tam na wysokości miejscowości Płonka Kościelna zderzyły się dwa pojazdy – jeden ciężarowy, drugi osobowy. Jedna osoba ucierpiała w wyniku tego zdarzenia i musiała zostać odwieziona do szpitala. Tam również po zdarzeniu ruch pojazdów odbywał się wahadłowo. Obecnie odbywa się normalnie.
Najgroźniejszy wypadek jednak miał miejsce na trasie Białystok – Mońki. Doszło tam do zdarzenia dwóch pojazdów osobowych, praktycznie na zjeździe w stronę Dobrzyniewa Dużego. Droga została całkowicie zablokowana, dlatego zorganizowano objazdy przez Dobrzyniewo.
- O godz. 13.30 otrzymaliśmy informacje o zdarzeniu drogowym na DK 65. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że jadący z Białegostoku Renault wykonując manewr skrętu w lewo do miejscowości Dobrzyniewo nie ustąpił pierwszeństwa jadącej z przeciwnego kierunku na wprost Toyocie, w wyniku czego doszło do zderzenia. Trzy osoby zostały zabrane do szpitala. Droga jest zablokowana, zorganizowano objazdy – poinformował krótko po zdarzeniu zespół prasowy podlaskiej Policji.
Ale już przed godziną 16.00 droga ponownie była przejezdna. W tej chwili ruch pojazdów odbywa się normalnie. Co nie zmienia faktu, że teraz policjanci będą musieli ustalić dokładny przebieg zdarzeń i faktyczne przyczyny groźnie wyglądającego wypadku, jak również innych zdarzeń i kolizji drogowych w naszym województwie.
Przypominamy ponownie, że o tej porze roku, nawierzchnia jezdni może być śliska z uwagi na skoki temperatur. Lepiej więc jechać nieco wolniej, aby zdążyć z manewrem hamowania. Poza tym należy uważać na dzikie zwierzęta, które często przebiegają przez jezdnię. One szukają albo schronienia przed chłodem, albo pożywienia, więc w trakcie jazdy też należy wziąć pod uwagę i takie okoliczności.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Podlaska Policja)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie