
Świstak się nie myli od 133 lat. No może, prawie nigdy się nie myli. Najsłynniejszy amerykański świstak Phil w miejscowości Punxsutawney w Pensylwanii w minioną sobotę wyszedł z norki i… nie zobaczył swojego cienia. To oznacza bardzo dobrą wiadomość. Zima pomału zabiera swoje manatki i wkrótce przyjdzie wiosna.
Mimo mrozu i dużych pokładów śniegu, w niewielkim miasteczku Punxsutawney w Pensylwanii, jak co roku zgromadziły się tysiące ludzi. Wszyscy czekali na jedno najważniejsze zdanie, mianowicie odpowiedź na pytanie – czy świstak Phil zobaczy swój cień po wyjściu z norki. Każdego roku właśnie w taki sposób trafia do społeczeństwa informacja o tym, jak długo jeszcze potrwa zima.
Świstak Phil po wyjściu z norki nie zobaczył swojego cienia, co radośnie obwieścił mistrz ceremonii – przedstawiciel Klubu Świstaka. Braw i radości nie było końca. Oznacza to bowiem tyle, że zima powoli pakować musi swoje manatki i powinna ustąpić miejsca wiośnie. Co ciekawe, o tym czy świstak widzi swój cień, informuje on sam w swoim języku przedstawicielowi Klubu Świstaka, a ten ze świstakowego na angielski dopiero obwieszcza światu właściwą informację.
- Pozwolicie, że odczytam. Słuchajcie, słuchajcie wszyscy, mamy 2 lutego 2019 roku, 133 spotkanie klubu w Punxsutawney. Phil z Punxsutawney który jest najlepszy w przepowiadaniu pogody, obudził się z uwagi na tysiące fanów. Phil przedstawił najbliższym współpracownikom prognozę pogody, która brzmi w następujący sposób: Siedziałem w mojej głębokiej norze, słuchałem muzyki, aby nie zwariować. Niezależnej muzyki, country, rapu, czy innych gatunków muzyki, słuchałem też Elvisa, ale to Beatlesi są najlepsi i to wasze krzyki spowodowały, że jestem bardzo zmotywowany, bo wszyscy krzyczeli moje imię: Phil! Phil! Phil! Ale prognozowanie pogody to moje zadanie, od 133 lat robię to bezbłędnie. Tak, że pytanie, czy czeka nas wiosna, czy też zima – zatrzymajcie muzykę, oto moja prognoza. Drodzy fani, żadnego cienia nie ujrzałem. I tym samym piękną wiosnę wam przepowiedziałem – przetłumaczył ze świstakowego na język angielski przedstawiciel Klubu Świstaka, a nasza redakcja przetłumaczyła z angielskiego na polski.
W związku z tym, że z Punxsutawney w Pensylwanii do Białegostoku jest trochę drogi, na dodatek przez ocean, do nas wiosna zacznie docierać dopiero od przyszłego poniedziałku, 11 lutego. Wówczas słupki rtęci zaczną pokazywać od 5 do nawet 8 stopni powyżej zera. Ale najważniejsze, że pani wiosna, choć powoli, to jednak już do nas zmierza. Zimo, żegnamy!
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: pixabay.com/ marmot)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
"Co ciekawe, o tym czy świstak widzi swój cień, informuje on sam w swoim języku przedstawicielowi Klubu Świstaka, a ten ze świstakowego na angielski dopiero obwieszcza światu właściwą informację." jprdl no comment
Co ciekawe, o tym czy świstak widzi swój cień, informuje on sam w swoim języku przedstawicielowi Klubu Świstaka, a ten ze świstakowego na angielski dopiero obwieszcza światu właściwą informację. jprdl, no comment..
Taki trochę długowieczny ten świstak, taki zwierzęcy Matuzalem ze zbioru baśni pt Stary Testament