Reklama

Jagiellonia na piasku zagrała o Puchar Polski: dotarła do wielkiego finału!

Białostoccy piłkarze w niedzielę grali w finałowym meczu Pucharu Polski! Chodzi o młodszą siostrę futbolowych mistrzów kraju: stowarzyszenie BS Jagiellonię Białystok. Ta ekipa do niedawna grała w futsalowej ekstraklasie (spadła z niej w zakończonym niedawno sezonie) oraz w futsalowym finale Pucharu Polski (rok temu). W niedzielę żółto-czerwoni zaliczyli kolejny finał - tym razem w beach soccerze (plażowa odmiana piłki nożnej) w Gdańsku. Przegrali z obrońcami tytułu - ekipą KP Łódź, która po 8 zdobyła to trofeum.


Żółto-czerwoni pod nazwą Jagiellonii debiutują w rozgrywkach plażowych. W ubiegłym roku zespół grał pod nazwą MOSiR Michałowo i awansował do ekstraklasy beach-soccera. W tym sezonie białostoczanie grali już w kilku turniejach i czeka ich jeszcze jeden - finałowy, który zaplanowany jest za 2 tygodnie. Na razie Jaga zajmuje w stawce 2 lokatę i zachowuje szanse na mistrzowski tytuł. 

W miniony weekend białostoczanie grali jednak na plaży w Gdańsku o Puchar Polski. W piątek rywalizowali w fazie grupowej ograli KS Sośnica 10:1 oraz Team Currenda Sopot 5:2. W decydującym meczu grupowym Jaga pokonała pewnie Hemako Sztutowo 5:2 i zajęli pierwsze miejsce w grupie. W sobotę żółto-czerwoni trafili w ćwierćfinale na silnego rywala: Zdrowie Garwolin 7:1 (3:0, 2:0, 2:1). Wygrana sprawiła, że białostoczanie znaleźli się w najlepszej czwórce turnieju pucharowego i to już można było uznać za spory sukces. 

W półfinale Jagiellonia w niedzielę trafiła na bardzo mocnego przeciwnika: FC 10 Zgierz. Ten zespół przewodzi ligowej stawce w Ekstraklasie beach soccera, a białostoczanie - jak dotąd - przegrywali z tą ekipą. Tym razem było jednak inaczej! Rozpoczęli idealnie, bo już po trzech minutach prowadzili 2:0 po goluach bramkarza Pablo Moliny Lopeza i Jacka Dzienisa. Przeciwnicy tuż przed przerwą zdobyli kontaktowego gola, a w drugiej tercji strzelili Jagiellonii 3 gole i wyszli na prowadzenie 4:2. Ostatnia tercja była koncertem Jagiellonii, która po 2 bramkach Grzegorza Haraburdy oraz Oleksandra Kolesnikowa, ponownie Lopeza  i Jacka Dzienisa oraz Kamila Jackiewicza wygrali 6:2 meldując się w wielkim finale. 

W finałowym meczu rywalem Jagiellonii była utytułowana ekipa KP Łódź, która broniła pucharu zdobytego przed rokiem. Białostoczanie przegrali to spotkanie bardzo wysoko, bo aż 0:10. O przebiegu meczu zadecydowała pierwsza tercja. Żółto-czerwoni w tym turnieju nie stracili bramki pierwsi, a tutaj przeciwnicy wyszli na prowadzenie już w 2 minucie. Kolejne goli dla łodzian padły w 8 i 9 minucie i wygrywali oni już 5:0. W drugiej tercji Jaga ambitnie próbowała, ale obijała słupek i poprzeczkę rywali (aż pięciokrotnie!), a przeciwnicy podwyższyli na 6:0. W ostatniej tercji dobili zrezygnowanych Jagiellończyków strzelając jeszcze 4 gole i wygrywając 10:0. 

Skład Jagiellonii: Kamil Ulman, Pablo Molina Lopez - Mateusz Lisowski (k), Grzegorz Makal, Grzegorz Haraburda, Oleksandr Kolesnykov, Ilya Savich, Jacek Dzienis, Olaf Pogorzelski, Tomasz Dzierzgowski, Kamil Jackiewicz, Kamil Kucharski, Kamil Gryko, Mantas Makutunovičius.

(Przemysław Sarosiek/ Foto: pixabay.com/ football)

Aktualizacja: 22/07/2024 21:42
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do