Reklama

Jak przetrwać? Podlaskie firmy wypełniają nisze, pomysłów nie brakuje

W dobie epidemii koronawirusa mnóstwo przedsiębiorstw popada w tarapaty finansowe. Aby utrzymać sprzedaż, zrekompensować sobie straty, ci co mogą, mają możliwości techniczne i odpowiednie zaplecze, wchodzą w nowe segmenty rynku albo przestawiają produkcję na wyroby, których do tej pory nie oferowali. Na przykład znany nie tylko w regionie i Polsce suwalski producent mebli metalowych Malow, postanowił wprowadzić na rynek produkty, na które do tej pory nie było zapotrzebowania na większą skalę. I w ofercie w ostatnim czasie pojawiły się np. stojaki na rękawice i płyn do dezynfekcji czy też kolumny do dezynfekcji rąk. Zapytaliśmy o te nowości oraz funkcjonowanie firmy w czasach pandemii.

Staramy się radzić sobie w obecnej sytuacji. W mediach słyszymy o wszechobecnym kryzysie i kryzys w części oczywiście dotarł i do Malowa - mówi Marta Tarasiewicz, kierownik marketingu w suwalskiej spółce. - Nie przestaliśmy jednak pracować nad rynkiem nawet na chwilę. Nasi klienci i odbiorcy w miarę możliwości radzą sobie z czasem izolacji, niemniej jednak odnotowaliśmy spadek zamówień, mimo że zamówienia od czasu ogłoszenia pandemii spływały i nadal spływają. W tych trudnych czasach klienci wymagają większej uwagi, szczególnego traktowania. To wymaga od nas  większego zaangażowania, elastyczności i szybkości reakcji na pojawiające się zapotrzebowania. Staramy się temu sprostać każdego dnia. Błyskawicznie reagujemy na potrzeby rynku i klientów, wprowadzamy do oferty wyroby poszukiwane w dobie epidemii, dopieszczamy każdego odbiorcę, oferujemy nowości za symboliczne wartości, wspieramy działania, gdyż mamy świadomość, że razem musimy utrzymać rynek - oto nasza recepta na przetrwanie.

Malow stara się odpowiadać szybko na zapotrzebowanie rynku. W ostatnim czasie opracowano tu na przykład kolumny do dezynfekcji rąk, takie jak na zdjęciu.

Pomysł wymusiła potrzeba, obecna sytuacja epidemiologiczna i konieczność utrzymywania reżimu sanitarnego w każdym miejscu, szczególnie w przestrzeni publicznej - tłumaczy Marta Tarasiewicz. - Pewne jest, że reżim sanitarny zmniejsza ryzyko zakażeń. Pewne jest też to, że wirus utrzyma się jeszcze długo. W takiej sytuacji epidemiologicznej, utrzymanie czystości i dezynfekcja rąk w miejscach publicznych są szczególnie ważne.

Przedstawicielka Malowa opisuje, że omawiana kolumna to solidna, bardzo prosta, a jednocześnie elegancka stacja do dezynfekcji rąk, rekomendowana zarówno do pomieszczeń, jak i na zewnątrz. Firma zachwala, że kolumny to skuteczne narzędzie do utrzymania czystości rąk w dowolnym miejscu, np. w przestrzeniach publicznych, przystankach autobusowych, dworcach, zakładach pracy, zakładach produkcyjnych, przestrzeniach biurowych, sklepach, centrach handlowych, punktach usługowych, szpitalach i placówkach opieki medycznej, restauracjach, szkołach, hotelach i wszędzie tam, gdzie jest potrzeba zwiększenia bezpieczeństwa higienicznego.

Malow ma już zamówienia na ten wyrób. Kolumna cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Spływają  zamówienia z całego kraju i z zagranicy. Kolumnami zainteresował się również suwalski urząd miasta, placówki opieki medycznej oraz lokalne instytucje i urzędy - zapewnia Marta Tarasiewicz.

Malow należy do tych firm, które potrafią się dzielić z potrzebującymi. Na początku kwietnia otrzymaliśmy informację, że spółka przekazała darowiznę w wysokości 200 tysięcy złotych na potrzeby Szpitala Wojewódzkiego w Suwałkach. Placówka tłumaczyła, że pieniądze te będą przeznaczone na zakup analizatora laboratoryjnego oraz przygotowanie pracowni do badań próbek w stronę koronowirusa. Przewodniczący rady nadzorczej Malowa Henryk Owsiejew mówił wtedy, że decyzja o wsparciu została podyktowana społeczną odpowiedzialnością biznesu, przyjętą jako element długofalowej strategii spółki.

(Piotr Walczak / Foto: Malow)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do