
W ostatnich dniach na polskich stacjach można było zauważyć przeceny, ale były niewielkie - kilkugroszowe. Kierowcy z pewnością liczą na solidniejsze obniżki cen paliw, z tym że prognozy ekspertów są umiarkowane: kilka groszy - to wszystko, czego możemy spodziewać się w kolejnym tygodniu lutego. I to też pod warunkiem sprzyjającej sytuacji na rynkach międzynarodowych.
Jak podaje branżowy portal reflex.com.pl, pierwszy tydzień lutego zakończył się na poziomach niższych w stosunku do cen z końca stycznia. Średnie ceny paliw na stacjach spadły o 3 gr/l i wyniosły odpowiednio dla: benzyny bezołowiowej 95 - 6,19 zł/l, bezołowiowej 98 - 6,93 zł/l, oleju napędowego - 6,34 zł/l i autogazu - 3,25 zł/l.
To zmiany zgodne z prognozą i odzwierciedlające sytuację na krajowym rynku hurtowym, jako że ceny detaliczne zmieniają się z opóźnieniem w stosunku do zmian na rynku hurtowym - komentuje Urszula Cieślak z firmy Reflex, zajmującej się m.in. monitorowaniem rynku paliwowego.
Według analityków e-petrol.pl są szanse na dalsze, ale niewielkie spadki cen paliw. Wiele przy tym będzie zależało od notowań ropy na giełdach międzynarodowych i kursu amerykańskiego dolara do złotówki.
Z najnowszej analizy e-petrol.pl wynika, że już po niedzieli najpopularniejszą benzynę bezołowiową średnio powinniśmy tankować po 6,11 - 6,22 zł za litr, podczas gdy za olej napędowy właściciele samochodów z silnikiem wysokoprężnym wydadzą 6,24 - 6,36 zł/l. Na korekcyjną obniżkę mogą też liczyć tankujący autogaz - w przyszłym tygodniu średnio za litr tego paliwa będzie się płacić 3,19 - 3,27 zł.
(Piotr Walczak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie