
Struktury partii Skuteczni Piotra Liroya-Marca w województwie podlaskim obecnie nie działają. Tak ustaliliśmy. Na razie nie wiadomo, czy ktoś weźmie na siebie ciężar ich budowy, właściwie od nowa. Osoby, które kandydowały do Sejmu w ostatnich wyborach parlamentarnych z listy Skutecznych komentują, że po prostu dalej będą robić swoje. Podkreślmy, że tylko jedna osoba była członkiem ugrupowania - z 15 startujących.
Skuteczni zarejestrowali listy w pięciu okręgach. W tym obejmującym województwo podlaskie (nr 24), na liście znalazło się 15 kandydatów. Łącznie w regionie otrzymali 2 272 głosy, osiągając wynik na poziomie 0,44 proc. Przed wyborami podkreślali, że zdają sobie sprawę z tego, iż nie wprowadzą posłów do Sejmu, ale kampania ma być podwałami pod wybory za cztery lata. Swoją drogą w wywiadzie udzielonym naszej redakcji Piotr Liroy-Marzec zarzekał się, że jeden Skuteczny dostanie się do Sejmu (nie była mowa o naszym województwie), ale temat chyba padł, bo w ogólnopolskich przekazach medialnych do tej pory takich rewelacji nie potwierdzono.
W Białymstoku szefem Skutecznych był Marcin Sawicki. Młody, ale z doświadczeniem: działał między innymi w partii KORWiN, w tym jako szef struktur w województwach podlaskim i warmińsko-mazurskim. Z ramienia tego ugrupowania startował do Sejmu w 2015, próbował też w wyborach samorządowych. Ostatnio byli Skuteczni. To Sawicki stał za organizowaniem w Białymstoku podczas kampanii briefingów prasowych i był pomysłodawcą wielu działań na tym terenie. Dziś - choć jego nazwisko nadal widnieje na stronie Skutecznych jako koordynatora na Białystok - podkreśla, że odchodzi z polityki. Nie chce komentować obecnej sytuacji. Przynajmniej na razie.
Przed wyborami parlamentarnymi 2019 przy nazwiskach wszystkich podlaskich kandydatów znajdujących się na liście Skutecznych, oprócz Marcina Sawickiego, była adnotacja, że nie są członkami partii politycznej. Wielu z nich to społecznicy, działający przy rozmaitych inicjatywach. Co dalej, skoro projekt pod nazwą Skuteczni zawisł?
Szkoda że Liroy nie kandyduje np. na prezydenta. Kandydatura Hołowni czy wcześniej Kukiza wskazuje na poparcie dla gwiazd, celebrytów szczególnie wśród młodzieży, którzy nie poprą kandydatów partii politycznych, dla nich zbyt sztywnych i oderwanych od życia. A ja dalej robię swoje, od 20 lat - stwierdza Rafał Kosno, znany w mieście jako "Zielony".
Inni też dalej robią swoje, jak choćby Izabela Koniuch, od lat związana ze stowarzyszeniem Miasto Mieszkańców.
Jeśli chodzi o budowanie struktur w regionie, dziwię się, że taka sytuacja ma miejsce - komentuje informacje o obecnym braku działalności partii Skuteczni w Podlaskiem Łukasz Dymko, będący jedynką na liście komitetu Bezpartyjni i Samorządowcy podczas jesiennych wyborów. - Osoby startujące z list Skutecznych, w tym Marcin Sawicki, deklarowały, że ich start jest związany z chęcią budowania struktur. Podobnie i my - jako bezpartyjni -widzieliśmy w tym potencjał rozwojowy. Moje porównanie nie jest przypadkowe, dlatego, że w tych wyborach sytuacja naszych list była bardzo podobna. Faktem jest, że lista którą miałem przyjemność otwierać, osiągnęła blisko dwukrotnie lepszy wynik w regionie, jednak sam fakt słabego wyniku nie jest moim zdaniem powodem rezygnacji z projektu, skoro wynik był z góry przesądzony. Mi osobiście ta sytuacja pokazała, że deklaracje innych kandydatów należy traktować z dystansem. Fakt porzucenia projektu tak bogatego w obietnice rozwojowe i strukturalne oceniam osobiście negatywnie. Niestety, na chwilę obecną z nie do końca znanych mi powodów Skuteczni przypominają błysk małej iskierki, która szybko gaśnie, a zapowiadany był pożar.
Póki co partia oficjalnie istnieje. Ma czas, by przygotowywać podwaliny pod kolejne wybory. Pozostaje pytanie, czy jeśli przetrwa, w Podlaskiem znajdzie się ktoś z charyzmą i energią, chcący pociągnąć ten projekt.
(Piotr Walczak / Foto: Mat. pras.)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie