
Być może Krzysztof Truskolaski, obecny poseł Koalicji Obywatelskiej, który zdążył w porę ewakuować się z Nowoczesnej, zanim ta formacja całkowicie zniknie ze sceny politycznej, zaczął już ćwiczenia przed przyszłymi wyborami do Parlamentu Europejskiego. Ćwiczenia zaś mogą polegać na tym, z czego politycy będący częścią tejże Koalicji, zasłynęli w minionej kadencji najbardziej.
Bardzo dobrze znane jest Polakom zachowanie polskich europosłów z Platformy Obywatelskiej w trakcie posiedzeń Parlamentu Europejskiego. Wielokrotnie media obiegały informacje o krytykowaniu Polski na arenie europejskiej, jak też i głosowaniu polityków Platformy Obywatelskiej przeciwko własnemu krajowi. Tak samo znane jest Polakom pisanie skarg na własny kraj – co niektórzy określali wręcz mianem donosicielstwa. Być może jest to jeden z powodów, dla których Polacy „podziękowali” niektórym takim politykom skutecznie na tyle, aby nie mieli już okazji do podobnego zachowania.
Jednak wydaje się, że lokalnie mogą działać naśladowcy. A przynajmniej takie można odnieść wrażenie patrząc na wpis z minionej niedzieli na profilu społecznościowym posła Krzysztofa Truskolaskiego, prywatnie syna prezydenta Białegostoku. Zamieścił bowiem na twitterze zdjęcia pojazdu Telewizji Polskiej, który wjechał do strefy, po której poruszać się nie można. Jednak zamiast zwrócić w tej sprawie uwagę kierowcy, postanowił zadziałać niczym sygnalista.
„Rynek Kościuszki w Białymstoku, stoi znak zakazu wjazdu. Czy @TvpBia to nie dotyczy ? Czy są równi i równiejsi ? Co na to @podlaskaPolicja ?” – napisał na swoim profilu na twitterze.
Komentujących tam ten wpis kilka osób zwróciło uwagę, że chyba nie tak powinno wyglądać zwracanie uwagi kierowcy. Ale też internauci odnieśli się w komentarzach w mało wysublimowany sposób.
„ładna postawa sygnalisty...” – napisał internauta Zbyszek.
„A zwrócił Pan kierowcy uwagę o nienależytym postępowaniu” – skomentował wpis Truskolaskiego juniora Zbyszek.
„A to chyba policja jest od tego czy zawodowi donosiciele KE?” – mało subtelnie wyraził się internauta o nicku Gregory.
My się zastanawiamy, czy poseł posiadał wiedzę o tym, czy pojazd miał pozwolenie na wjazd w to miejsce, czy też nie miał? Czy poseł miał wiedzę o tym, czy może w środku ktoś zasłabł i inny z pasażerów na przykład w tym czasie nie poszedł po pomoc? Czy poseł tagując Policję życzył sobie koniecznie, aby nałożony został mandat karny na kierowcę? Niezależnie od odpowiedzi na takie pytania – warto sobie uzmysłowić, jak bardzo pomocni mogą być tacy jak Truskolaski parlamentarzyści na służbie podatników i funkcjonujący w przestrzeni publicznej niemal wyłącznie dzięki mediom.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: zrzut ekranu z twittera)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Czy pani detektyw , redaktor , maciorowska wyjaśniła już dlaczego ten pojezd TVP wjechał tam gdzie nie powinien ?