Natężony ruch, nieład architektoniczny oraz smutne i przeskalowane obiekty, kojarzone są zazwyczaj z zespołami budynków przemysłowych. Bardzo często możemy poznać rodzaj przetwórstwa lub wytwarzany produkt, po tym jak dany budynek wygląda.
Zazwyczaj gigantyczne, odbiegające wizualnie od całości szyldy, już ze znacznej odległości informują nas o tym, co się tam dzieje. Czasami ”nagłówek” jest zminiaturyzowany, ale obiekt nadrabia jaskrawą elewacją lub dziwacznymi elementami, które miały pełnić funkcję ozdobników. Takich przykładów można byłoby przedstawiać niezliczoną ilość. Nowe obiekty przemysłowe zalały nasze miasto i niekoniecznie znajdują się tam, gdzie powinny. Nie wspominając o ich wyglądzie.
Jednak niedaleko, dla większości z nas, znanego kolosa przy ulicy Mickiewicza, czyli Sądu Rejonowego, znajduje się już kilka obiektów przemysłowych, które w znacznym stopniu odbiegają od tego, do czego się przyzwyczailiśmy. Kilka z nich zostało już oddanych do użytku, a kolejne są w trakcie budowy. Nie jest to zwykły zespół obiektów przemysłowych, ale coś przemyślanego, estetycznego i nad wyraz inspirującego. Architekt zapewne nie podchodził do tego jak do budowy kolejnego blaszaka, grupującego dziesiątki osób i przeznaczonego jedynie do obrotu towarami. W tym przypadku budynek ten miał być funkcjonalny oraz w pewnym stopniu upiększać przestrzeń. Naszą uwagę zwróciła niesamowita elewacja jednego z budynków. Abstrakcyjne wzory idealnie pasują do charakteru budowli i dzięki temu nie są już kojarzone z blaszaną budą stojącą na środku pustkowia. Ponadto wszystkie obiekty tworzą jednolitą i harmonijną całość. Zarówno podmioty artykułu jak i BPNT oraz Sąd Rejonowy reprezentują sobą nowoczesne i harmonijne pod względem powiązania z otoczeniem, rozwiązanie architektoniczne.
Rzeczą oczywistą jest umiar w budowaniu takich obiektów, szczególnie tam, ponieważ już za drogą istnieje osiedle domów jednorodzinnych i Las Solnicki, który jest pewnego rodzaju otuliną osiedla. W pobliżu sądu jest wystarczająca ilość miejsca na takie obiekty i gdyby pojawiła się inicjatywa z wejściem z tym całym majdanem w osiedle na pewno Ładny Nieład by protestował. Nie może być tak, że zakłady przemysłowe budowane będą pod oknami domów jednorodzinnych.
W związku z wcześniejszym stwierdzeniem upiększania przestrzeni to niestety wiele osób twierdzi, że większość powstających budynków nigdy nie będzie zdobić przestrzeni miejskiej, ale są to pojedyncze przypadki. Dla takich osób najlepiej byłoby wybudować wiklinowe szałasy, ustawić je w totalnej głuszy, a z brzozowych witek upleść ekologiczne majtasy. Wiadomo, miasto się rozwija, powstają nowe budynki, bardzo często stare budownictwo jest wręcz wypychane lub zagłuszane przez nowsze, bardziej okazalsze. Akurat z tym stwierdzeniem utożsamiamy się w 100% i w naszym mieście jest to na porządku dziennym. Burzone są drewniane zabudowania, wycinane pojedyncze drzewa, okrajane parki, a to co pozostaje, te pojedyncze, wywalczone ochłapy i tak z czasem zostają zdominowane i zlikwidowane. Uważamy, że powinno znaleźć się miejsce dla tych nowych jak i starych osiedli, gdzie dominują małe drewniane domki, przydrożne krzyże i sady wypełnione drzewkami owocowymi.
Wciąż dowiadujemy się o planach dotyczących likwidacji lub zmniejszeniu powierzchni Rodzinnych Ogródków Działkowych. Zatem powiedźcie, gdzie znajdziemy rodzime gatunki roślin, pachnące wiosną sady i grządki obsiane młodą sałatą i rzodkiewką? Zapewne nie na zieleńcach wokół wieżowców, dlatego tak ważne jest ocalenie tradycyjnych, drewnianych domów jednorodzinnych w mieście. Zapewne usłyszymy dużo sprzeciwów – jak się nie podoba to wyprowadźcie się na wieś, tam jest dużo otwartej przestrzeni, lasy, łąki i mnóstwo miejsca na zabawę w ogrodnika. Posadzisz sobie zieleninę i nikt nie będzie Ci zaglądać po oknach.
Zatem nasza odpowiedź jest prosta. Dlaczego, więc taki mieszczuch jak Ty, jak tylko nadchodzi weekend, zwija manatki i jedzie na wieś, czyżby nie podobał Ci się miejski krajobraz, te „rozległe tereny zielone, lasy i sady?”. Zapewne wyjeżdżasz, bo chcesz odpocząć od tego zgiełku, natłoku pracy i obowiązków, więc nie odbieraj tej możliwości i chwili odpoczynku dla osób, które utworzyły podstawę tego miasta, które mają skrawek swojego nieba tutaj w mieście. Podczas gdy na wsi budowane są murowane pałace, służące jako domki letniskowe, nikt ich nie tłamsi, nie upycha po kątach, więc dlaczego takie działania podejmowane są w stosunku do drewnianych domów w mieście. Miejsca jest wystarczająco i wszyscy się pomieścimy. Dziękujemy Panu Wojciechowi Cejrowskiemu za otwarcie nam oczu wyjaśniając pojęcie przeludnienia.
ranking najgorszych konstrukcji 1. campus UB - wygląda jak prosektorium, lub dom dla obłąkanych 2. opera - coś pomiędzy schronem atomowym, a mleczarnią 3. budynek sadu, można pomyśleć że to nowy zakład "Włókniarek "
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
text typowego wieśniaka.....................
ranking najgorszych konstrukcji 1. campus UB - wygląda jak prosektorium, lub dom dla obłąkanych 2. opera - coś pomiędzy schronem atomowym, a mleczarnią 3. budynek sadu, można pomyśleć że to nowy zakład "Włókniarek "