Lidl to kolejna sieć sklepów, która wprowadziła nowe godziny otwarcia swoich placówek. W większości zakupy można robić od 6.00 do północy, ale są i takie, które działają przez całą dobę, również w Białymstoku. Ma to być odpowiedź na obostrzenia, wedle których liczba klientów w sklepie nie może przekroczyć trzech na jedną kasę (nie ma znaczenia, ile kas w danej chwili pracuje, liczy się to, ile jest ich w danym obiekcie). Zapytaliśmy przedstawicieli Lidla, w jaki sposób postanowili rozwiązać kwestie pracownicze, bo nie ma wątpliwości, że zatrudnieni także będą chcieli przygotować święta w domach i nie każdemu może podobać się nakaz pracy w środku nocy. Zdaniem firmy problemu nie ma, a zatrudnieni mają dostać dodatkowe premie za pracę w trudnym okresie.
W ślady Biedronki poszedł i Lidl - albo na odwrót. Jak pisaliśmy kilka dni temu, od 2 kwietnia sklepy sieci Biedronka są otwarte, za nielicznymi wyjątkami, w godzinach 6.00 - 24.00. Od 7 do 10 kwietnia placówki mają być czynne przez całą dobę. Korporacja tłumaczyła, że zdecydowała się na taki krok, by klienci mieli szansę zakupu żywności, nawet przy nowych niższych limitach osób w placówkach handlowych.
W przypadku Lidla także od 2 kwietnia większość sklepów jest czynna w godzinach 6.00 - 24.00. Część funkcjonuje w systemie całodobowym. Według firmy wydłużenie godzin otwarcia ma pozwolić na zrobienie codziennych i świątecznych zakupów w bezpiecznych oraz komfortowych warunkach, a także umożliwić rozłożenie ruchu w sklepach. Aby wesprzeć swój zespół, Lidl Polska prowadzi też rekrutację na nowe stanowisko o nazwie pracownik wsparcia sprzedaży.
W Białymstoku znajduje się osiem marketów Lidla. Całodobowo (prócz przerwy technicznej od 3.00 do 4.00) czynne są placówki przy Nowowarszawskiej, Pogodnej, Sowlańskiej, Bitwy Białostockiej, Jesionowej. Punkty przy ulicach Słonecznikowa, Antoniuk Fabryczny i Jana Pawła II pracują do północy. Akcja trwa do odwołania. W Wielką Sobotę wszystkie obiekty będą otwarte do godziny 13.30.
Wierzymy, że dzięki temu rozwiązaniu uda się rozłożyć ruch w sklepach, a klienci będą mogli w komfortowych warunkach zrobić zarówno codzienne zakupy, jak i te świąteczne. Ze względu na bezpieczeństwo zespoły pracowników sklepów otwartych przez całą dobę są podzielone na trzy zmiany A, B oraz C. Dzięki podziałowi na grupy, kontakt między pracownikami oraz punkty styku są jak najmniejsze. W sklepach otwartych między godziną 6.00 a 24.00 pracownicy pracują na dwie zmiany, również ze zminimalizowaną możliwością kontaktu między sobą. Pracownicy wykonujący pracę w nocy zgodnie z przepisami Kodeksu pracy zostają dodatkowo wynagrodzeni - tłumaczy w rozmowie z naszą redakcją Aleksandra Robaszkiewicz z centrali Lidl Polska.
Sieć zapewnia, że produktów spożywczych na półkach nie brakuje.
Zdajemy sobie sprawę z tego, jak ważną rolę odgrywają w tej chwili sklepy Lidl Polska w zakresie zapewniania społeczeństwu żywności. Jako społecznie odpowiedzialna firma przyjęliśmy sobie za cel nieprzerwany dostęp do sklepów naszej sieci oraz tym samym produktów spożywczych. Wprowadziliśmy procedury, które mają na celu zabezpieczyć pracę naszych centrów dystrybucyjnych oraz sklepów. Dzięki bliskiej współpracy z dostawcami sklepy Lidl Polska mogą być zatowarowywane na bieżąco - komentuje Aleksandra Robaszkiewicz.
Przedstawicielka sieci deklaruje, że w związku z sytuacją epidemiologiczną podejmowane są nowe działania mające na celu zapewnić ochronę pracownikom oraz klientom. Do tej pory w sklepach zostały zamontowane specjalne ekrany ochronne, wykonane z plexi, przy stanowiskach kasowych, a na podłogach wyznaczone bezpieczne odległości między osobami stojącymi w kolejce.
Obecnie idziemy o krok dalej i w celu zapewnienia bezpieczeństwa pracownikom jako pierwsza sieć tego formatu w Polsce wprowadzamy kolejny środek ochrony osobistej - specjalne osłony twarzy: przyłbice - mówi Aleksandra Robaszkiewicz.
I dodaje, że rozpoczęto już przekazywanie przyłbic wszystkim pracownikom sklepów w Polsce.
Pytana o zarobki, stwierdza, że w sieci Lidl są one znacznie wyższe od średnich wynagrodzeń w handlu. Z początkiem marca 2020 r. pracownicy sklepów zarabiają od 3 400 zł do 4 150 zł brutto na początku zatrudnienia. Jak zapewnia, już po roku pracy firma gwarantuje wzrost płacy do poziomu od 3 500 do 4 350 zł brutto, a po dwóch latach stażu pracy od 3 700 do 4 600 zł brutto. Poziom wynagrodzenia różni się w zależności od lokalizacji sklepu oraz związanych z nią kosztów życia.
Dodatkowo, w ramach podziękowań za zaangażowanie pracowników sklepów oraz magazynów, przekażemy im dodatkowe premie w zamian za pracę w trudnym dla wszystkich okresie - podkreśla Aleksandra Robaszkiewicz.
Poziom wynagrodzenia oraz premii jest uzależniony od lokalizacji sklepu oraz związanych z nią kosztów życia. Natomiast wszyscy pracownicy z okazji zbliżających się świąt wielkanocnych otrzymali dodatkowy bonus: w zależności od stażu pracy karta podarunkowa Lidl została zasilona kwotą 450 lub 300 zł.
(Piotr Walczak / Foto: DDB)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie