„Kolorowych jarmarków, blaszanych zegarków, pierzastych kogucików, baloników na druciku, Motyli drewnianych, koników bujanych, cukrowej waty i z piernika chaty..." Wszystkiego tego, a także wielu innych wspaniałości nie zabraknie na zbliżającym się jarmarku w Kiermusach obok Tykocina.
Już w najbliższą niedzielę, 7 lutego, z całej Polski i zagranicy zjadą się miłośnicy staroci, zdrowego jedzenia, rękodzielniczych wyrobów, kolekcjonerzy, pasjonaci historii, tradycji, oryginalności i tego, co wyjątkowe, unikalne i niepowtarzalne. Jarmark rozpocznie się we wczesnych godzinach porannych i skończy około godziny 14.
Nie zabraknie producentów prawdziwych, pozbawionych chemii wędlin i serów, ziół, przypraw, miodów i przetworów, a także – do dostania tylko na Podlasiu – potraw tatarskich, białoruskich i litewskich: pieremaczów, czebureków, listkowców, miodów pitnych i draników.
Nie zabraknie też na pewno sprzedawców starych mebli, kolekcjonerów militariów i innych antyków. A wszystko to bezpośrednio przy ostoi żubrów, Karczmy Rzym słynącej z niepowtarzalnej kuchni staropolskiej, a także XIX-wiecznego Dworku nad Łąkami.
W trakcie jarmarku będzie można posilić się potrawami z grilla, grzanym piwem, lub zjeść obiad w Karczmie Rzym - Kulinarnej Stolicy Podlasia.
Wizytę na jarmarku będzie można połączyć ze zwiedzaniem Tykocina – XV-wiecznego polsko-żydowskiego miasteczka związanego z Królem Augustem i królową Boną, posiadającego jedną z najstarszych ocalałych synagog w Polsce, a także pierwszy w Polsce świecki pomnik - postument Stefana Czarnieckiego na Dużym Rynku.
Komentarze opinie