W ciągu dnia i nocy przejeżdża przez Mońki kilkanaście par pociągów. Mieszkańcy każdorazowo muszą stać w sznurku aut, z jednej i drugiej strony szlabanu. Cierpliwość dobiegła końca, więc piszą petycję do ministra infrastruktury. Termin jest odpowiedni, ponieważ nie rozpoczęły się jeszcze prace związane z budową trasy Rail Baltica.
Chyba mało który kierowca nie zna przejazdu przez tory kolejowe w Mońkach. W sznurach aut stoją tam bowiem nie tylko sami mieszkańcy Moniek, ale także kierowcy jadący do Grajewa lub Ełku, stoją także ci, którzy jadą z Trzciannego do Białegostoku. Zanim nie było aż tylu użytkowników samochodów, w tym pojazdów ciężarowych, problem był znośny. Przestał być znośny jednak już kilka lat temu.

„Wzywamy wszystkich mieszkańców Moniek i okolic do podpisania petycji w sprawie bezkolizyjnego skrzyżowania drogi krajowej DK65 z projektowaną linią kolejową Rail Baltica w Mońkach.
Efektem przebudowy międzynarodowego korytarza kolejowego Rail Baltica będzie lepsza komunikacja między państwami Europy. Spowoduje to zwiększenie ilości przejeżdżających pociągów. Będzie to równoznaczne z częstszym zamykaniem przejazdu kolejowego. Już dziś wielokrotne zamykanie przejazdu powoduje „korkowanie” się Moniek.
WZYWAMY WSZYSTKICH MIESZKAŃCÓW GMINY i UŻYTKOWNIKÓW DK65 O DOŁĄCZENIE DO NASZEJ AKCJI! NIE PRZEŚPIJMY JEDYNEJ OKAZJI DO ZMIANY PROJEKTU RAIL BALTICA W MOŃKACH!
Z wyrazami szacunku: Mieszkańcy Moniek i kierowcy na DK65
Marian Magnuszewski i Włodzimierz Szypcio” – taki apel znajduje się na oficjalnej stronie urzędu miejskiego w Mońkach.
Mieszkańcy i kierowcy mogą także skorzystać z gotowej formy petycji, jaką otrzyma minister infrastruktury. To on bowiem odpowiada za inwestycję w postaci budowy trasy Rail Baltica i może uwzględnić postulaty mieszkańców. Tym, którzy chcą jeszcze włączyć się w akcję, podajemy w linku adres do ww. petycji.
Mońki są faktycznie położone i rozbudowane praktycznie po dwóch stronach torów kolejowych ze szlabanem. Mieszkańcy w drodze do pracy lub do domu muszą przemierzać uciążliwy fragment drogi. To także utrudnia przejazd pojazdom służb ratunkowych, w tym karetkom pogotowia czy straży pożarnej. Zrealizowanie bezkolizyjnego przejazdu ułatwiłoby życie wszystkim, także kierowcom spoza Moniek.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: um-monki.pl i GSV)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie