Tegoroczna zima dokucza już chyba nawet najbardziej zagorzałym fanom tej pory roku. Opady śniegu, mrozy, śliska nawierzchnia – tego wszystkiego powoli mamy już dość. Zima chyba zaczyna zdawać sobie z tego sprawę, więc powoli odpuszcza. Najbliższe dni upłyną nam pod znakiem topnienia śniegu.
Największą złość do zimy przejawiają już od jakiegoś czasu osoby, które odpowiedzialne są za odśnieżanie ulic i chodników. O ile tam, gdzie można było korzystać ze sprzętu mechanicznego, dało się jeszcze jakoś poradzić, o tyle pracownicy, którzy musieli ręcznie oczyszczać chodniki, przeklinali tę porę roku chyba we wszystkich znanych im językach.
Jakie prognozy pogody przygotowali nam synoptycy na najbliższe dni? Czy znów usłyszymy o kolejnych opadach śniegu? Uspokajamy. Wszyscy ci ludzie, ciężko pracujący od wielu dni przy odśnieżaniu, będą mogli odetchnąć z ulgą i nieco odpocząć. Śnieg będzie sam się topił, gdyż na naszych termometrach pojawią się na dłużej dodatnie wartości, w ciągu dnia nawet do 5 stopni powyżej zera. Takich temperatur należy się spodziewać przez cały weekend, choć dodamy, że w ciągu dnia będzie też padał deszcz i deszcz ze śniegiem, który tym razem sobie już nie poleży. Tyle, że taka aura będzie negatywnie wpływała na samopoczucie. Część osób może odczuwać bóle głowy i senność.
- Będzie się chmurzyć, a chwilami obficie padać deszcz. Chyba jedyna dobra wiadomość jest taka, że będzie dość ciepło, jak na luty. W sobotę (2.02) termometry pokażą od 2 stopni na północnym wschodzie przez 4-6 stopni na większym obszarze do nawet niemal 10 stopni na południu – podaje portal Twojapogoda.pl
W związku z napływającym do nas niżem należy się spodziewać dość silnego wiatru. Szczególnie będzie on dokuczliwy w nocy z piątku na sobotę i utrzyma się, choć już słabszy, do niedzieli. Poza tym synoptycy co najmniej do połowy lutego przewidują dodatnie temperatury w ciągu dnia i prawie żadnych opadów śniegu. A nawet jeśli takie się pojawią, to śnieg niemal natychmiast będzie topniał i nie powinien sprawiać większych problemów.
Problemy z pogodą za to mogą pojawić się wieczorem i w nocy. Wówczas temperatura spadnie poniżej zera. I to co w ciągu dnia będzie się topiło, w nocy będzie zamarzało. Kierowcy cały czas muszą pozostawać czujni, podobnie jak i piesi, którzy będą poruszać się po oblodzonej nawierzchni.
(Cezarion/ Foto: BI-Foto)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie