
Funkcjonariusze organów ścigania podjęli już działania stabilizacyjne w 568 wyzwolonych osiedlach na Ukrainie. Ale z drugiej strony jest i zła informacja, ponieważ około 30% terytorium kraju pilnego wymaga rozminowania. Komunikat prasowy w tej właśnie sprawie przekazało jeszcze na początku weekendu ukraińskie ministerstwo spraw wewnętrznych.
To, że Rosjanie zabijają cywilów na Ukrainie, jest wiadomo od pierwszego dnia wojny. Ale wielu z nich ginie nawet po tym, gdy Rosjanie wycofują się pod siłą działania wojsk ukraińskich. Niestety, Rosjanie zastawiają tysiące śmiertelnych pułapek w postaci min. Często w kompletnie niespodziewanych miejscach, jak lodówki sklepowe, drzewa, przystanki autobusowe i w wielu innych miejscach, w których cywile pojawiają się, bo muszą się przemieszać.
Od wielu miesięcy trwa rozminowywanie ukraińskich terytoriów. To zabiera wiele czasu, sił i środków. Jeszcze na początku weekendu ukraińskie ministerstwo spraw wewnętrznych poinformowało w komunikacie prasowym, że wciąż do rozminowania pozostało około 30 procent wyzwolonych terytoriów, z których wycofali się Rosjanie.
„Obecnie policja przeprowadziła działania stabilizacyjne w 568 wyzwolonych osadach. Jednostki Państwowej Służby Ratowniczej zbadały i oczyściły 76 hektarów terytorium, zajęły ponad 300 000 kilometrów kwadratowych. Około 30% terytorium kraju nadal wymaga rozminowania” – czytamy w komunikacie prasowym.
Ukraińskie MSW przypomniało również, że jako pierwsze po wojsku, na tereny okupowane zawsze wkracza policja i służby ratunkowe. W skrajnie trudnych warunkach prowadzą działania stabilizacyjne polegające przede wszystkim na rozminowywaniu terytoriów, dokonują też „odpraw”, ale też ewidencjonują zbrodnie wojenne oraz prowadzą pracę ze straumatyzowaną miejscową ludnością.
„Wojna jest całkowitym pogwałceniem praw człowieka. Od początku inwazji na pełną skalę Ukraińcy spotykają się z totalną przemocą: morderstwami, torturami, przestępstwami seksualnymi, pojmaniami, deportacjami, infiltracjami, niszczeniem infrastruktury cywilnej i krytycznej” – przekazał resort mediom w komunikacie prasowym.
Miny są o tyle groźne, że nie zawsze zabijają ludzi czy zwierzęta, ale także ranią. Urywają kończyny, albo uszkadzają różne organy ciała. Co jest szczególnie zagrożeniem dla zdrowia i życia ludności na Ukrainie, że wiele szpitali i placówek medycznych jest zbombardowanych lub zniszczonych. Pozostałe zaś pracują w trudnych warunkach z powodu przerw w dostawach prądu.
Jak informowaliśmy już na naszych łamach, podczas pełnej inwazji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę funkcjonariusze ukraińskich organów ścigania odnotowali ponad 47 tys. zbrodni wojennych popełnionych przez wojska Putina.
(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Ukrinform)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie