Być może tak się stanie. Białostoccy radni reprezentujący Sojusz Lewicy Demokratycznej wystąpią dziś na posiedzeniu Rady Miasta z wnioskiem, by nadpłata powstała za ubiegły rok była zaliczona w poczet bieżących opłat za wywóz śmieci.
Mimo, że władze miasta zapowiedziały już obniżkę stawek za wywóz śmieci od marca tego roku, to działaczom lewicy wydaje się to nie wystarczać. Uważają, że nadpłata jaka powstała za ubiegły rok powinna być zaliczona w poczet przyszłych opłat za odbiór odpadów.
- Od kilku miesięcy walczymy, by stawki za śmieci były znacznie niższe. Już w ubiegłym roku proponowaliśmy, by obniżyć je o 30 proc. Prezydent wówczas zdecydował się na obniżkę o 10 proc. – tłumaczy Michał Karpowicz, radny z ramienia SLD.
Dziś wiadomo, że obniżka 10 – procentowa była zbyt niewielka, ponieważ okazało się, że system gospodarowania i odbioru odpadów kosztuje znacznie mniej, niż zakładano pierwotnie. Stąd pojawiło się około 10 milionów nadpłaty. I właśnie tę nadpłaconą kwotę radni lewicy chcieliby przeznaczyć na pokrycie kosztów bieżących związanych z odbieraniem śmieci. Z ich wyliczeń wychodzi, że tych funduszy starczyłoby na 2, a być może nawet na 3 miesiące.
Losy pomysłu powinny się rozstrzygnąć jeszcze dziś na posiedzeniu Rady Miasta. Nie wiadomo czy wniosek tym razem nie przejdzie. Odkąd zmienił się układ sił, Platforma Obywatelska nie dysponuje już bezwzględną większością głosów.
Komentarze opinie