Reklama

Najstarszy zegarmistrz w mieście

Pan Jerzy Andrzej Jabs. Najstarszy zegarmistrz w mieście. Urodzony w maju 1940 roku. Dyplom mistrzowski uzyskał w 1967.

- Ale w zawodzie byłem wcześniej – opowiada pan Jurek – Pamiętam dokładnie ten dzień. Był 1 sierpnia 1954 roku. Ja zaś nie zdałem do liceum. Musiałem więc uczyć się zawodu. Komuna nie tolerowała obiboków i chuligaństwa. Rodzice mieli znajomego zegarmistrza i oddali mnie na przyuczenie. W 1965 pojechałem na praktyki do fabryki zegarków do Kanady. Chcieli mnie tam zatrzymać, nawet żonę chcieli ściągnąć, ale to nie takie łatwe było. Ponadto ja podobnie jak Janusz Laskowski, najlepiej się czuję na Podlasiu. Wróciłem i zrobiłem dyplom.

- I otworzył Pan własny zakład? – dopytuję, a nad głową zegar wybija głębokim basem pół godziny.

- Nie tak szybko. Po pierwsze to zawsze lubiłem towarzystwo, a po drugie trudno o lokal było. Poszedłem więc do pracy do Przedsiębiorstwa Jubiler. To przy Sienkiewicza, obok Fryzjera. Zegarmistrz jest tam zresztą do dziś. Wówczas sprzedawaliśmy i naprawialiśmy głównie zegarki radzieckie. Zegarek wówczas dostać, to było coś! Ludzie się zapisywali w kolejki, żeby kupić zegarek czy budzik. Kieszonkowcy polowali na zegarki w autobusach. Nie to co dziś!

- A to zdjęcie z Mieczysławem Foggiem? Przyszedł naprawić do Was zegarek?

- O nie! Pan Mieczysław to był znawca biżuterii. I jak gdzieś koncertował, to zawsze szedł do Jubilera, żeby rozejrzeć się w ofercie. Znał się zwłaszcza na biżuterii wschodniej. Brylanty nie miały przed Nim żadnych tajemnic. Potrafił spojrzeć i od razu wiedział ile kamień ma karatów. Mam też zdjęcie z Hanką Bielicką. Niesamowita kobieta. Robimy zdjęcia, a Ona mówi „Ty to masz takie oczy, że jeszcze mógłbyś mnie zauroczyć!”. Fajny byłem kiedyś facet, nie? – pyta Pan Jurek i śmieje się tak, że i ja dałbym się zauroczyć. Poznaliśmy się zaledwie kwadrans temu, a już siedzę przy biurku, przede mną szklanka gorącej kawy z mlekiem i czekolada. Stara dobra szkoła zauraczania!

- Własny zakład otworzyłem w 1979 roku – opowiada pan Jurek – Przedsiębiorstwo Jubiler przechodziło jakąś rekonstrukcję i zostałem namówiony na działalność własną. Był to pierwszy prywatny zakład w mieście, a może i nawet w kraju. Mieściłem się na ulicy Spółdzielczej. Aż przyszła kolejna zmiana, kamienice sprywatyzowano i czynsze poszybowały w górę. Wówczas przeniosłem się tutaj.

- Panie Jurku, ma Pan 77 lat, nie chce się Pan przenieść na emeryturę?

- Jestem na emeryturze. Ale przecież wspominałem, że zawsze lubiłem towarzystwo. Poza tym czuję, że coś mogę jeszcze ludziom od siebie dać. Teraz wszyscy mają już zegarki elektroniczne i z reguły rola zegarmistrza wiąże się, ze zmienianiem baterii. Ale są też i tacy, którzy pozostali wierni tradycji. Dla których zegarek nie nakręcany nie posiada duszy. Pan widzę bez zegarka.

- Przepraszam panie Jurku.

- Nie ma za co. Jakby się Pan namyślił, albo słyszał, że ktoś potrzebuje naprawić zegarek, proszę pamiętać – Lipowa 4. Na pierwszym piętrze.

(Wojciech Koronkiewicz)

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2019-03-28 20:22:53

    Nie POLECAM

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2019-07-26 21:18:07

    Ten super mistrz zaoycha zamki swoim kolegom i lubuje się w rysowaniu ich samochodów. Wstyd taką osobe reklamować

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2019-07-26 21:19:02

    Ten super mistrz zapycha zamki swoim kolegom po fachu i lubuje się w rysowaniu ich samochodów. Wstyd taką osobe reklamować

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Lux - niezalogowany 2019-07-27 12:45:19

    Ten człowiek to nie jest fachowiec starej daty za jakiego chce uchodzić. Nie chonoruje gwarancji na własne usługi i ma już spore problemy z pamięcią zwlaszcza przy pobieraniu zapłaty za usługę. Nie polecam.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2019-07-30 10:56:09

    W Białymstoku jest o wiele lrpszych fachowców niz ten

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do