
W sobotę, 13 października, nieopodal polsko - białoruskiej granicy, zginął polski żołnierz. Służył w 17. Wielkopolskiej Brygadzie Zmechanizowanej. Wiadomość została podana przez 11. Lubuską Dywizję Kawalerii Pancernej, która opublikowała oświadczenie dowódcy brygady (jest nim gen. bryg. Dariusz Kosowski).
Wiadomo, że żołnierz nie pełnił służby tuż przy granicy i że jego śmierć nie miała związku z żadną akcją prowadzoną przez mundurowych. Prawdopodobnie doszło do nieszczęśliwego wypadku. Poniżej publikujemy oświadczenie dowodzącego 17. Wielkopolską Brygadą Zmechanizowaną (pisownia oryginalna).
"W dniu 13 listopada br., w obszarze realizacji działań w obrębie granicy polsko-białoruskiej doszło do nieszczęśliwego zdarzenia, w wyniku którego śmierć poniósł żołnierz 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej. Czynności wyjaśniające w sprawie prowadzi Żandarmeria Wojskowa przy współudziale prokuratury z Białegostoku. Według wstępnych ustaleń doszło do wystrzału z broni służbowej, w wyniku którego nastąpiła śmierć żołnierza, a w zdarzeniu nie uczestniczyły osoby trzecie.
Żołnierz pełnił służbę w ramach odwodu, tj. nie realizował zadań przy granicy polsko-białoruskiej. Do służby na granicy został oddelegowany nieco ponad tydzień temu. Od momentu oddelegowania nie miał kontaktu z migrantami. Rodzina żołnierza została poinformowana i objęta opieką psychologa".
Obecnie na granicy pełni służbę około 15 tysięcy żołnierzy. Według Ministerstwa Obrony Narodowej liczba ta może zostać w każdej chwili zwiększona.
(Oprac. P. Walczak / Foto: MON)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie