
W internecie jest pełno zdjęć tak zwanych mistrzów parkowania. Przykłady zdarzają się praktycznie w każdym miejscu i o każdej porze. Wystarczy, że jeden z kierowców źle zaparkuje, a reszta później musi się jakoś wciskać. Ale są także i mistrzowie wyznaczania miejsc parkingowych.
Wielcy mistrzowie parkowania, tak jak są w kraju, tak też są i w Białymstoku. Jednak okazuje się, że w naszym mieście są także mistrzowie wyznaczania miejsc parkingowych. Oto ulica Warszawska i wyznaczone tak zwane miejsce do parkowania ze słupem latarni, na które wjechać można w zasadzie tylko wtedy, kiedy nie jest zaparkowany żaden samochód obok.
- Normalnie Janusze, geniusze inżynierii – napisał do naszej redakcji jeden z czytelników, który przesłał także zdjęcie. – Takie miejscówki to wyznaczają prawdziwi geniusze, którzy liczą na zgarnięcie opłaty za parkowanie – dodał.
Faktycznie, to miejsce do parkowania ze słupem latarni na wjeździe, znajduje się w płatnej strefie parkowania, w podstrefie „B”. W zasadzie żaden kierowca samochodu osobowego nie będzie w stanie zmieścić się w liniach, które zostały namalowane. Może tam co najwyżej zaparkować motocyklista lub użytkownik skutera. Nasz czytelnik zastanawia się czy nie lepiej było wyznaczyć to miejsce nieco szerzej, kosztem bocznych, by mogła tam zaparkować osoba niepełnosprawna. W pobliżu nie ma bowiem zbyt wielu miejsc postojowych i każde w ciągu dnia praktycznie jest zajęte.
- Polecam temu komuś, kto to malował, żeby sam sobie zaparkował, najlepiej jak stoją po bokach jeszcze inne samochody. Tylko z drugiej strony ktoś taką robotę odebrał, więc ten ktoś też niech tu parkuje. Wie pani jaka to złość, jak człowiek podjeżdża, bo widzi wolne, a tu zonk? – komentuje inny z kierowców, który próbował znaleźć w pobliżu miejsce postojowe.
Przestrzeń publiczna, a właściwie jej organizacja w naszym mieście pozostawia sporo do życzenia. Ciekawym rozwiązaniem jest jeszcze miejsce do parkowania na Suraskiej, a także w innych częściach ścisłego centrum miasta. Pozostaje tylko się cieszyć, że strefa płatnego parkowania jest już oznaczona zgodnie z przepisami. Szkoda tylko, że nie wszystkie w niej miejsca wyznaczone liniami – jak to na Warszawskiej – mają sens.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: MK.)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie