Reklama

Obywatel Gie Żet: Jak działają naciągacze – formowanie klienta

Spotkanio-pokazy, na których sprzedaje się (wciska) sprzęt AGD po kosmicznie zawyżonych cenach, na których drenuje się przede wszystkim kieszenie osób starszych, zaczynają się od „typowania frajerów”. Prowadzący stosują szereg trików i manipulacji, żeby spośród nowopoznanych ludzi wyłonić najlepiej rokujących dla ich biznesu. Przy czym, jeżeli da się komukolwiek trochę czasu na przemyślenia, to oferowanych rzeczy oczywiście nie kupi absolutnie nikt. Sprzedawcy mają zatem 2-3 godziny, żeby zmiękczyć wybrańców i skłonić do złożenia podpisu na umowie kupna.

Oszustwo, którego podłoże przewidziałem przy pierwszym uczestnictwie na takiej imprezie, potwierdziłem za drugim. Kiedy prelegent już wie, kogo należy rozochocić i emocjonalnie podrajcować, informuje z kamienną twarzą, że ich produkty można kupić przez Internet lub w stacjonarnym sklepie, gdzieś w Poznaniu lub pod nim, i że on rozda wizytówki, każdy może wziąć ile zechce – dla siebie, rodziny, przyjaciół. Większość bierze po jednej, niektórzy po więcej. Ale nie ilość jest istotna.

Większość dostaje karteczkę wziętą przez manipulanta z góry stosika, zaś „frajerzy” braną ze spodu. Widziałem to na własne oczy. Jeżeli jest para osób uznanych za „frajerów”, jeden karteluszek rozdający zsuwa z góry i jeden z dołu. Następnie słuchacze informowani są, że przygotowana jest super oferta. Ale nie dla wszystkich – tylko dla tych, którzy zostaną wylosowani – oraz, że „losowanie właśnie się odbyło, proszę sprawdzić numerki na wizytówkach”. Wówczas, gdy wnikliwie obserwowałem co się dzieje, zwycięzcami zostali wszyscy ci, którym wizytówki dano ze spodu.

Kolejnym krokiem jest odsłanianie pozornych nagród, które zwycięzcy otrzymają. Pierwsza bach! – tysiąc złotych rabatu, druga ciach! – drugi tysiąc, trzecia trach! – nie tylko odkurzacz, ale za darmo dostaną po sztuce wszystkiego, co prezentowano. W sumie do zapłacenia zostaje błahostka: 4500 zł (punktem wyjścia było powiedzmy 6500 zł)! Warunek jest jeden, umowa musi być podpisana dziś, teraz. Jeżeli zauroczone łaskawym losem ofiary nie mają wiedzy, że to wszystko mogą kupić, w nawet drogim sklepie, za kilka tysięcy taniej, to często dają się nabrać. O sile i umiejętności podgrzewania atmosfery niech świadczy i to, że gdy byłem z osobą towarzyszącą, mimo iż przygotowałem ją wcześniej, że to kant, też zaczęła się angażować i niemal walczyć o to, żeby wygrać. Usprawiedliwieniem niech będzie tylko posiadanie płci, podatniejszej na emocje.

W większości wypadków trzeba uznać, że kupienie u wędrownych łajdaków czegokolwiek, oznacza raczej wypłacenie umówionej kwoty do ostatniego grosza, mimo nawet obowiązującego prawa zwrotu towaru. O tym następnym razem. Jedyna sposobność, żeby się wycofać, to jeszcze na spotkaniu, póki ono trwa. Gdyby organizatorzy oponowali przed rozwiązaniem umowy, a będą to robili, należy bez wahania wzywać Policję.

(Obywatel Gie Żet)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do