
Pan Anatol. Zakład ostrzenia narzędzi Krasińskiego 2. W garażu za Horteksem. Zakład istnieje od 45 lat.
- Najpierw prowadził teść, potem ja z teściem, a potem ja ze szwagrem.
Pan Anatol ostrzy nóż kuchenny. Przy drugiej maszynie stoi Pan Jan. Patrzy przez wielkie szkło powiększające.
- A co Pan ostrzy? – pytam.
- Cążki do paznokci – odpowiada Pan Jan – Ostrzymy noże, nożyczki, dłuta stolarskie, nożyki i sitka do maszynek do mięsa.
- Sitka też się ostrzy? – pytam.
- Obowiązkowo – odpowiada Pan Anatol znad swojej maszyny. W tym zakładzie panuje iście rodzinna atmosfera i każdy ma coś do powiedzenia – Ostrzymy też sekatory i noże do kosiarek.
- Przed laty to jeszcze łyżwy ostrzyliśmy – dodaje Pan Jan
- Dużo ludzi do was przychodzi? – pytam.
- Coraz mniej – odpowiada Pan Jan – Kiedyś Białystok stał krawiectwem. Ile ludzi z tego żyło przy Kawaleryjskiej! Teraz już prawie nikt nie ostrzy nożyc i overlocków.
- Tymczasem dobrze naostrzyć nożyczki – dopowiada Pan Anatol – to trzeba umieć! My od razu widzimy, czy ktoś u nas ostrzył, czy do partacza poszedł. Źle naostrzone od razu można poznać. I one są już z reguły do niczego.
- No trochę maszyn tu rzeczywiście macie – powiadam.
- Było więcej – odpowiada pan Anatol – Teraz już skansen.
- Ale mamy stałych klientów – mówi Pan Jan.
- To prawda – dodaje Pan Anatol – przychodzi do nas już trzecie pokolenie. Najpierw przychodzili dziadkowie, potem ich dzieci, a teraz wnuki.
- A jak się nazywa taki rzemieślnik co ostrzy narzędzia? – pytam.
- Ślusarz - szlifiarz – mówi Pan Jan.
- Ale w Warszawie na Placu Trzech Krzyży widziałem zakład pod szyldem „Ostrzalnia” - dopowiada Pan Anatol i zawija naostrzony nóż w gazetę. Tak się zawijało tu narzędzia zawsze od lat.
Do zakładu wchodzi Pani po odbiór cążek.
- Wszystkie zakłady kosmetyczne u nas ostrzą – powiada Pan Jan – Ale fryzjerzy mają zakaz używania brzytew. Więc brzytew nikt nie ostrzy. My chyba też już wymierający zawód jesteśmy.
(Wojciech Koronkiewicz)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Byłem dzisiaj, nawet dzień dobry nie odpowiedział. Po 5 minutach stania w drzwiach garażu (taki był zajęty) zrezygnowałem, nie polecam.
Super ludzie. Szybko,tanio i bardzo solidnie. Jestem klientem tych panów od kilkudziesięciu lat.Właśnie dzisiaj tj. 04.11.2022 r/wybieram się do tych panów naostrzyć sitko i nożyk od maszynki do mielenia mięsa. Polecam