Treść apelu radnych Prawa i Sprawiedliwości skierowanego do prezydenta Białegostoku można zawrzeć właśnie w takich słowach, jakie widać w tytule. Prezydent nie chce wykonywać uchwał Rady Miasta, co utrudnia życie białostoczan zamieszkujących lokale komunalne.
Blisko pół roku temu Rada Miasta podjęła uchwałę, która daje osobom zamieszkującym lokale komunalne wykupienie ich na własność. Ważne, aby lokal należał do gminy Białystok i nie były zbudowany później niż do 31 grudnia 1998 roku. Jest jeszcze kilka innych warunków, które trzeba spełnić – jak choćby brak zalegania z opłatami. Z tym, że te mniejsze warunki trzeba było spełniać także wtedy, kiedy obowiązywała poprzednia uchwała Rady Miasta.
- Pan prezydent, kiedy powołał się na uchwałę, to na tę, sprzed wprowadzonych przez nas zmian. Być może coś mu umknęło. Pan prezydent jest człowiekiem bardzo zajętym, ma liczne obowiązki. Dlatego ja przygotowałem tę naszą uchwałę w takim trochę większym formacie i złożymy to panu prezydentowi, żeby takich spraw już nie mógł przeoczyć – powiedział radny Paweł Myszkowski.
- Białystok, jak również wszelkiego rodzaju nieruchomości, w tym mieszkania komunalne, nie są prywatną własnością pana prezydenta. Należą do wszystkich mieszkańców naszego miasta. Prawie 160 osób złożyło wnioski o wykup mieszkań i z naszych informacji, które posiadamy, każdy wniosek został negatywnie rozpatrzony. Uniemożliwiono wykup tych mieszkań, ale nie podano konkretnych przyczyn – mówiła radna Katarzyna Siemieniuk.
Do naszej redakcji także wpłynęły skargi na działanie prezydenta i podległych mu urzędników w tej sprawie. Osoby, które chciały wykupić mieszkania komunalne na własność, skarżyły się, że nie dano im nawet możliwości zaskarżenia takiego stanowiska, ponieważ odpowiedź negatywna została udzielona na piśmie, a nie w formie decyzji, od której można by było się odwołać.
- Mieszkańcy poczuli się dyskryminowani, jako obywatele, którzy nie mają równych praw. Więc w ich imieniu występujemy tutaj o rozwiązanie tego problemu na mocy podjętej uchwały – dodała radna Siemieniuk.
Poczucie dyskryminacji wynika stad, że inni białostoczanie wykupili już lokale, w których zamieszkiwali przez wiele lat. Teraz, kiedy na identycznych warunkach chce z tego prawa skorzystać kolejna grupa (ponad 150 osób), okazuje się, że to niemożliwe. Radni podkreślają, że w innych miastach prezydenci nie blokują wykupu mieszkań tym ludziom, którzy je utrzymywali przez lata.
- Absolutnie nie zgadzamy się, żeby pan prezydent utrudniał życie mieszkańcom. Jest uchwała i powinien ją respektować. Ci ludzie, którzy odeszli z kwitkiem przez 20-30 lat łożyli na te mieszkania, remontowali je na własny koszt i należy im się jakiś tam szacunek. Prezydent doskonale wiedział, jaką uchwałę podejmujemy. Na dodatek pan prezydent zaprasza do Białegostoku uchodźców, a nie potrafi nawet rozwiązać problemów lokalowych własnych mieszkańców. Tu są wielkie problemy. Dlatego niech wykonuje najpierw uchwały Rady Miasta – dodał radny Jacek Chańko.
- Nie można zwieść ludzi, którzy przez tyle lat utrzymują te mieszkania, remontują, dążą do własności. Trudno pojąć, dlaczego w Białymstoku blokuje się takie inicjatywy – podkreślił radny Konrad Zieleniecki.
W innych miastach w Polsce nie ma takich problemów z wykupywaniem mieszkań. Gminy z chęcią pozbywają się starego budownictwa, a za pozyskane za wykup pieniądze, budują nowsze lokale. Nasi mieszkańcy broni składać nie zamierzają. Będą walczyć o swoje prawa. Samo uzasadnienie odmowy sprzedaży lokalu z powodu polityki mieszkaniowej miasta – bo tak uzasadniał swoje negatywne stanowisko Tadeusz Truskolaski – to trochę za mało. Tym bardziej, że nie wiadomo jak ta polityka mieszkaniowa w ogóle wygląda. Nie wyjaśniono na czym polega, jakie są jej przynajmniej koncepcyjne założenia, ani mieszkańcom, ani radnym.
To już kolejny przykład, gdzie prezydent ignoruje uchwały podejmowane przez Radę Miasta. Choć sam skarży się, że jest przez radnych dyskryminowany. W tym przypadku to prezydent dyskryminuje mieszkańców, bo jak mówią oni sami – podzielił ich na lepszych i gorszych. Skoro jedni mogli wykupić od miasta swoje mieszkania, to dlaczego nie mogą tego zrobić inni?
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
pan Prezydent w dupie ma mieszkańców! Wczoraj (8.06.10) miał się zjawić w przedszkolu mojego dziecka. Termin byl ustalony 2 miesiące wcześniej, ale oczywiście się nie zjawił. Wysłał swojego przydupaska, a wy tu jeszcze o jakiejś uchwale. Nie potrafi dotrzymać podstawowych umów, nie mówiąc o ważniejszych sprawach.