
Twitter nie wybacza. Dzisiaj zajmiemy się nie tyle wpisem, ile polubieniem. Dokładnie serduszkiem, które postawił prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski (lub osoba prowadząca jego profil na twitterze) pod jednym z komentarzy.
Użytkownik pisoodporny-antysocjalny poczynił komentarz: Będę przeklinał. Dlaczego ten s...syn Kaczyński rządzi moim krajem. Dlaczego nie ma normalnego rządu, polityki międzynarodowej, gospodarczej dla kraju. Dlaczego typ bezdzietny ma decydować o normalności rodziny. Pytam, to Polska czy kraj uzurpatora. Ludzie, dość tego syfu.
Być może nie byłoby całej awantury, gdyby nie przekleństwo (które wykropkowaliśmy) pojawiające się w powyższym komentarzu i polubienie wpisu przez profil Tadeusza Truskolaskiego.
Radny Sejmiku Wojewódzkiego - Sebastian Łukaszewicz zacytował to ćwierknięcie wraz z serduszkiem od Tadeusza i napisał na swoim profilu: Panie Prezydencie @TTruskolaski czy był Pan trzeźwy w momencie polubienia tego wpisu? Czy zgadza się Pan z tymi słowami i byłby je w stanie powtórzyć publicznie? Jeśli tak to czy używa Pan takiego języka na co dzień wobec oponentów? To jest totalne DNO, a nie totalna opozycja.
Pod wpisem rozgorzała dyskusja. Przytoczymy kilka komentarzy. Użytkownik Seleu napisał: To jest zupełnie niezrozumiałe. Ten człowiek w ciągu kilku lat przeszedł taką przemianę, że Misiek Kamiński czy Roman Giertych to przy tym pikuś.
Jan Sobieski ma wątpliwości: a skąd taka pewność, że twittera nie obsługuje jemu dziewczynka z UM zatrudniona w dziale promocji? Odpisał mu użytkownik Adrian z nickiem pisanym cyrylicą: To jakieś wytłumaczenie? Jeśli nawet tak jest to tym bardziej. Truskolaski powinien odnieść się do tematu. Jan Sobieski kontynuował dyskusję: A po co on się ma odnieść. Jego miłość do PO, klubu podlaskiego biznesu, deweloperów oraz szwagra cezarego jest powszechnie znana.
W obronie stanął użytkownik Azja Tuhajbejowicz: Dlaczego nie odnosi się pan gdzie pracuje żona ZIobry, Świączkowskiego, Piotrowicza córka, znajomi i rodzina PAD to nie kłuje pana w oczy? Miliony marnotrawione przez PiS nie bolą pana, miliony na Rydzyka nie bolą, miliony na podkomisję Macierewicza nie bolą, żałosny pan jesteś.
Azja doczekał się odpowiedzi od Adriana (tym razem pisanego po polsku): Jeżeli ktokolwiek miałby zacząć wymieniać afery PO to musiałby zmienić kod twittera bo znaków by zabrakło.
Cóż, nie wiemy, czy sprawa będzie miała dalszy ciąg, natomiast istotnie, w przypadku twittera osób ważnych na poziomie samorządu, czy w skali kraju, istotne jest, aby zwracać uwagę, komu oddaje się serduszko.
Czekamy na Wasze komentarze.
(Włóczykij/ Foto: zrzut ekranu z twittera)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dodaję swoje polubienie, zgadzam się z autorem tweeta i popieram prezydenta. Brzydkich słów nie używam bo rodzice uczyli że tak nie wolno. Ale one same cisną się na usta gdy widzę jak pisowska paranoja pcha nasz kraj do zagłady. Płyniemy na Titanicu i koniec jest wiadomy..
Ostatni gość to jes gość. Brawo.