To może zburzyć zgodę i wzajemne relacje wszystkich mieszkańców Podlasia – uważa poseł Robert Tyszkiewicz. Chodzi o przeprowadzanie spisu wszystkich osób innej narodowości niż polska. Dlatego poseł wystosował dwa zapytania poselskie w tej sprawie. Jedno trafi do wojewody podlaskiego, drugie do ministra obrony narodowej.
W województwie zachodniopomorskim już został przeprowadzony dodatkowy spis obywateli Polski, ale innej narodowości. Poseł Tyszkiewicz chce wiedzieć, czy podobny spis będzie przeprowadzony także na Podlasiu, gdzie mieszka najwięcej osób innej niż polska narodowości. Uważa, że jeśli takie czynności będą podejmowane, może to grozić konfliktem.
- Zapytuję jakie informacje podczas tej operacji będą zbierane. Jakie mniejszości, jakie narodowości będą ujmowane w tym spisie? I na koniec chciałem zaapelować, aby takiego działania nie prowadzić. Pytam też pana wojewodę, czy nie ma wrażenia, że taka aktywność ze strony państwa będzie dzielić społeczność województwa podlaskiego i będzie rujnować zgodę i klimat współżycia i współpracy, które przez lata został tutaj z mniejszościami narodowymi i wspólnotami wyznaniowymi zbudowany? – mówił poseł Platformy Obywatelskiej Robert Tyszkiewicz.
Poseł przypominał, że to właśnie w województwie podlaskim mieszka w skali całego kraju największe skupisko osób innej niż polska narodowości oraz ludzie o różnych wyznaniach. Uważa, że nie można stygmatyzować mieszkańców Podlasia w kontekście zagrożenia bezpieczeństwa, skoro mieszkają tu wszyscy w zgodzie od setek lat. Jak przypomniał Robert Tyszkiewicz, spis ma zostać wykonany w kontekście zarządzania kryzysowego i bezpieczeństwa państwa. Zapowiedział zatem, że w przypadku, jeśli spis faktycznie będzie prowadzony, zaapeluje do podlaskich samorządowców, aby nie brali udziału – w jak to określił – fatalnej i haniebnej czynności stygmatyzowania mniejszości narodowych.
- To jest rzecz niebywała, aby w XXI wieku, przy równym tratowaniu wszystkich obywateli z Polski przez Konstytucję, w sytuacji zagrożenia, takie spisy będą prowadzone. Chciałbym zadać pytanie, jak to będzie wykonane, czy to będą odwiedzani ludzie w domach, czy to będą sąsiedzi przesłuchiwani, czy w jakiś inny sposób będą zbierane te dane? Na pewno nie doprowadzi to do tego, żebyśmy mogli dalej budować Podlasie, a co gorsze doprowadza to do zagrożenia mniejszości tu mieszkających od wielu, od setek lat – mówił z kolei Adam Musiuk, przedstawiciel mniejszości białoruskiej, który kandydował w ostatnich wyborach do Sejmu z list Platformy Obywatelskiej.
Robert Tyszkiewicz dodał, że w żadnym kraju w Europie nie prowadzi się podobnych czynności. To znaczy – nie spisuje się osób innej narodowości. Uważa, że są inne źródła pozyskiwania niezbędnych informacji. Działania dotyczące spisu obywateli mniejszości narodowych ocenia jednoznacznie źle i oczekuje, że państwo polskie zrezygnuje z pomysłu spisywania własnych obywateli.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie