Reklama

Polska gospodarka zwalnia. Jest coraz gorzej!

Wokół nas dostrzegamy wyraźne objawy tego, że gospodarka zwalnia. Spada liczba inwestycji w województwie podlaskim, które przeżywa spore problemy po zapaści wywołanej tym, że zamarł handel przygraniczny, zwija się turystyka, a ogromne problemy przeżywa też branża drzewna. Jak się okazuje problemy dotykają jednak całego kraju. Najnowszy raport „Bilans Otwarcia 2025” opublikowany przez Warsaw Enterprise Institute (WEI) bije na alarm.

Po trzech dekadach imponującego tempa doganiania najbogatszych, dotychczasowy model rozwoju Polski wyczerpał swoje siły. Polska znalazła się na rozdrożu: bez radykalnej zmiany czeka nas „pułapka średniego dochodu”.

Według prof. Krzysztofa Piecha, autora raportu WEI, bez jakościowego skoku w innowacjach, produktywności i inwestycjach, możemy zatrzymać się na poziomie zaledwie 70-80% zamożności rdzenia Unii Europejskiej. Dogonienie Niemiec? Realne dopiero około 2037 roku, i to przy założeniu pozytywnych zmian!

Czerwone światło dla inwestycji 

Głównym hamulcem polskiego wzrostu stała się zapaść inwestycji prywatnych. Stopa inwestycji korporacyjnych runęła z 12% PKB na początku wieku do zaledwie 9,3% PKB w latach 2020–2024. Dla porównania, w Czechach ten wskaźnik utrzymuje się na poziomie 15-18% PKB. Inwestycje, które napędzały rozwój, po prostu znikają.

Równocześnie, mamy płytką krajową bazę kapitałową. Stopa oszczędności gospodarstw domowych to marne 7,4% dochodu rozporządzalnego – mniej niż u naszych sąsiadów z Grupy Wyszehradzkiej, bliżej nam za to do Bułgarii i Rumunii. Brak oszczędności oznacza brak kapitału na długoterminowe, strategiczne inwestycje

Bariery strukturalne: demografia i zależność od Niemiec

Raport identyfikuje dwa kluczowe, strukturalne ryzyka. Po pierwsze, koniec dywidendy demograficznej. Polska jest jednym z najszybciej starzejących się społeczeństw w UE. Współczynnik obciążenia demograficznego ma wzrosnąć niemal dwukrotnie do 2050 roku (z 29% do ponad 55%). To oznacza, że rosnące płace coraz częściej wynikają z braku rąk do pracy, a nie ze wzrostu produktywności.

Po drugie, zależność od „niemieckiego modelu” staje się ryzykiem. Niemcy to ponad 27% polskiego eksportu. Kiedy niemiecka gospodarka zwalnia i mierzy się z problemami strukturalnymi, staje się to kanałem transmisji stagnacji do Polski, która jest głęboko wpleciona w niemieckie łańcuchy dostaw.

Presja na energia, innowacje i finanse publiczne 

Raport WEI wskazuje, że do listy wyzwań dochodzi presja kosztowa z sektora energetycznego. Koszty energii dla polskiego przemysłu należą do najwyższych w Unii, zniechęcając do inwestowania. Jednocześnie, choć nakłady na B+R rosną, wciąż stanowią zaledwie 1,4-1,5% PKB – dwukrotnie mniej niż w Niemczech. Innowacje pozostają najsłabszym ogniwem.

Raport WEI alarmuje, że w tle narasta problem finansów publicznych. Relacja długu do PKB sięga 52,6%, a koszty jego obsługi (1,4% PKB) są już porównywalne z rocznymi nakładami na całą polską naukę i szkolnictwo wyższe! To oznacza, że elastyczność budżetowa maleje, ograniczając pole manewru dla nowych inwestycji rozwojowych.

Wnioski z raportu są jasne: konieczny jest nowy model rozwoju oparty na jakości, innowacjach i odblokowaniu inwestycji prywatnych. 

PS

Aktualizacja: 12/12/2025 07:02
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do