Reklama

Porażka SBR Dojlidy Białystok z Dekorglassem w meczu z Kubą Dyjasem i Patrykiem Lewandowskim

Pierwszy mecz rundy rewanżowej Lotto Superligi nie należał do najlepszych w wykonaniu zawodników SBR Dojlid Białystok. Powrót z Działdowa bez żadnego punktu, spotkanie przegrane 0:3.

Chociaż samej porażki z Dekorglassem nie można nazwać rozczarowaniem, to przebieg spotkania zdecydowanie pozostawia wiele do życzenia. W pierwszym pojedynku wieczoru Damian Węderlich zmierzył się z Jakubem Dyjasem, jednym z najlepszych tenisistów stołowych w Polsce. Zawodnikowi Dojlid udało się wygrać drugiego seta, ale ostatecznie uległ rywalowi 1:3.

Sporym zaskoczeniem okazał się być drugi pojedynek, w którym Wang Zeng Yi przegrał 1:3 z rezerwowym zawodnikiem Dekorglassu, 21 letnim Patrykiem Lewandowskim. Chociaż Patryk gra w tym sezonie naprawdę dobrze i wygrał do tej pory dwa z trzech rozegranych pojedynków, to zwycięstwo z Wandżim można uznać za jedno z ważniejszych w jego dotychczasowej karierze.

Ostatnią szansą na odwrócenie losów spotkania był pojedynek Joao Monteiro z Kaiim Konishi. Portugalczykowi nie udało się niestety odnaleźć w grze z rywalem o nietypowym stylu - Japończyk triumfował nie tracąc seta.

Mecz (6 lutego 2024 r. - przyp. red.) był wyjątkowo słaby w naszym wykonaniu. Damian przegrał 1:3 z Kubą Dyjasem, był wyraźnie słabszy na serwie i odbiorze. Największym rozczarowaniem jest porażka Wandżiego z młodym Patrykiem Lewandowskim. Nie chcę szukać usprawiedliwień, ale nie bez znaczenia była wysoka wilgoć na sali. Dla zawodników grających czopem jest to szczególne utrudnienie, piłka ma wtedy tendencje do "siadania", co mocno przeszkadza w grze. Sam doświadczyłem takich problemów, kiedy występowałem w 1. lidze z krótkim czopem i rozumiem, jak wpływa to na grę. Pomocą nie był dzisiaj także Joao Monteiro - grał niewystarczająco aktywnie, po meczu narzekał na kontuzję ścięgna Achillesa. Mówił mi, że rozważa nawet operację nogi, chociaż nie jest to najlepszy czas na taki zabieg, biorąc pod uwagę zbliżające się igrzyska olimpijskie. Teraz jako drużyna nie możemy rozpamiętywać jednak błędów, skupiamy się na piątkowym meczu z Bytomiem - komentuje menadżer klubu Piotr Anchim.

Kolejne spotkanie SBR Dojlidy Białystok zagra w czwartek. Zmierzą się na wyjeździe z Polonią Bytom, która plasuje się obecnie na piątym miejscu w tabeli.

(PW)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do