Reklama

Poseł Baszko jeszcze dobrze nie wyszedł, a już chce wracać

Jak mówi stare polskie powiedzenie – chłop ze wsi wyjdzie, wieś z chłopa nigdy. Prawie jak ulał pasuje to do obecnej sytuacji posła Baszko, ludowca związanego z polską wsią od blisko ćwierć wieku. Niedawno zamarzyło mu się zostać konserwatystą, a już znów chce wracać do ludowców.

Tylko przez kilka dni podlaski poseł Mieczysław Baszko pobył konserwatystą, a już mu ta rola nie odpowiada. Tak przynajmniej wynika z naszych informacji, do których dotarliśmy. Parlamentarzysta od blisko ćwierć wieku związany z Polskim Stronnictwem Ludowym opuścił zaledwie kilka dni temu szeregi dawnej partii i postanowił, że zostanie konserwatystą oraz wolnościowcem w partii Porozumienie Jarosława Gowina. Teraz chce wrócić z powrotem do dawnej partii, by walczyć o lepszą Polskę w jednym szeregu z ludowcami.

- Chyba mu tam nie za dobrze, bo już wydzwania po kolegach i pyta co sądzą o tym, żeby wrócił z powrotem do PSL. Od nas usłyszy tylko tyle, że zdrajców nam nie trzeba – komentuje naszej redakcji jeden z lokalnych polityków Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Nasze informacje potwierdza także niejako dziennik Fakt, który także pisze, że podlaski parlamentarzysta chce wrócić z powrotem do macierzystej partii. Na łamach tego portalu pojawiły się również komentarze polityków PiS, którzy z dużą krytyką oceniają działania swojego koalicjanta, bo ten zbiera różnych polityków przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi. Jarosław Gowin oraz jego partia Porozumienie tylko niedawno przyjęła Szczepana Barszczewskiego, który po kilku latach odszedł z ugrupowania, któremu liderował Janusz Korwin-Mikke, a teraz i posła Baszko z naszego regionu.

Słów krytyki względem posła Baszko nie szczędzą dawni koledzy z partii ludowców. Nie mają zamiaru przyjmować go z powrotem i twierdzą, że oni problemu się pozbyli. Dodają, że to poszerzanie szeregów przez Gowina odbije się mu czkawką.

- Celem transferu było rozbicie klubu PSL. PiS nie potrzebuje rubasznych posłów. Kiedy ludowiec z krwi i kości staje się konserwatystą to śmiesznie to wygląda. Teraz nie zagłosuje na niego ani elektorat PSL, ani PiS. Ale Miecio jest dużym chłopcem i musi wziąć odpowiedzialność za swoje czyny. Dzisiaj jest problemem kłusownika politycznego, Jarosława Gowina – skwitował dla dziennika Fakt Jakub Stefaniak z PSL.

Być może nagła chęć powrotu na ludowców łono ma związek z tym, co ustaliły władze Prawa i Sprawiedliwości. Dokładnie w minioną sobotę, 27 stycznia, na Komitecie Politycznym zapadła decyzja, iż na listach wyborczych partii rządzącej będą mogli się znaleźć wyłącznie ci politycy, którzy nie zmieniali przynależności politycznej w ciągu ostatnich trzech lat. To dobrze nie wróży ani Szczepanowi Barszczewskiemu, ani posłowi Baszce – jeśli chodzi o nasz region.

Ostatnie notowania sondażowe, dają Prawu i Sprawiedliwości bardzo wysokie poparcie społeczne, bo nawet 48 proc. Polskie Stronnictwo Ludowe balansuje wciąż na granicy progu wyborczego. Mieczysław Baszko krótko cieszył się z bycia konserwatystą. Ludowcem też już przestał w zasadzie być po odejściu z partii. Co zrobi? Możliwe, że jego działalność polityczna jako taka, w ogóle dobiega końca.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto:wrotapodlasia.pl)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do