
Być może ktoś widział to zdarzenie, które miało miejsce w poniedziałkowy wieczór w Białymstoku. Niedaleko skrzyżowania ulicy Zielonogórskiej i Wrocławskiej został potrącony na przejściu dla pieszych ojciec z synem. Kierowca niestety uciekł z miejsca zdarzenia i teraz szuka go Policja.
Spowodowanie wypadku – to jedno. Ale ucieczka z miejsca zdarzenia i nieudzielenie pomocy poszkodowanym – to bardzo poważne przestępstwo. A takiego dopuścił się kierowca osobowego auta, który w poniedziałkowy wieczór, 19 października, potrącił dwie osoby. Był to ojciec z synem, którzy przechodzili przez przejście dla pieszych. Policjanci w tej chwili prowadzą na miejscu swoje czynności.
- Nieznany kierowca poruszający się pojazdem marki Audi lub Peugeot potrącił na przejściu dla pieszych mężczyznę i jego syna (13 lat), a następnie uciekł nie udzielając pomocy. Trwają poszukiwania sprawcy zdarzenia drogowego – przekazał krótko po zdarzeniu rzecznik prasowy Wojewódzkiej Komendy Policji w Białymstoku, podinspektor Tomasz Krupa.
Wiadomo jeszcze tyle, że auto było koloru ciemnego, jednak nie można określić o jaki kolor konkretnie chodzi. Jak również wiadomo i to, że obydwaj poszkodowani w tym zdarzeniu trafili do szpitala. W każdym razie Policja obecnie poszukuje nie tylko sprawcy tego wypadku, ale również świadków, którzy widzieli zdarzenie i mogą pomóc w ustaleniu dokładnych okoliczności.
- Wszystkie osoby które widziały ten wypadek proszone są o pilny kontakt z numerem 112 lub najbliższą jednostką Policji – zaapelował rzecznik podlaskiej Policji Tomasz Krupa.
Wszystkim kierowcom przypominamy, że ucieczka z miejsca zdarzenia to poważna sprawa. Wiąże się z popełnieniem przestępstwa nieudzielenia pomocy, co wynika wprost z art. 162 § 1 Kodeksu karnego. Za brak wsparcia dla poszkodowanych w zdarzeniu drogowym grozi kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: podlaska.policja.gov.pl)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie