Reklama

Potrzebne są wyższe bonifikaty na przekształcenie gruntów w prawo własności

Na pewno nie 60, ale 95 proc. bonifikaty opłaty jednorazowej w związku z przekształceniem gruntów z użytkowania wieczystego w prawo własności. Takich zmian domagają się radni Prawa i Sprawiedliwości i zapowiadają zwołanie sesji nadzwyczajnej w tej sprawie.

W czwartek, 20 grudnia, Rada Miasta Warszawy wycofała się z pomysłu, którym oszukała wyborców – jak twierdziło wielu mieszkańców stolicy. Tam jeszcze w październiku, również Rada Miasta, ale poprzedniej kadencji, uchwaliła aż 98 procentową bonifikatę przy opłacie jednorazowej w związku z przekształceniem gruntów wieczystego użytkowania w prawo własności. Następnie w grudniu obecna Rada Miasta, głosami radnych Koalicji Obywatelskiej na wniosek nowego prezydenta – Rafała Trzaskowskiego – uznała, że 98 proc. to za dużo i podjęła uchwałę o zaledwie 60-procentowej bonifikacie. Po fali protestów i krytyce medialnej, w czwartek ponownie zmieniono decyzję na te warunki, które mówiły o 98 proc. bonifikaty.

Zmiany uchwały w tej samej sprawie domagają się także białostoccy radni Prawa i Sprawiedliwości. Tu, choć wcześniej nie było podejmowanej uchwały, to na ostatniej sesji, głosami radnych Koalicji Obywatelskiej została odrzucona poprawka PiS, aby bonifikata na wykup nieruchomości wynosiła 95 proc. Koalicja Obywatelska uznała, że wystarczy tylko 60 proc. bonifikaty. Mieszkańców naszego miasta – ich zdaniem – stać na wyższe daniny, które wpłyną do miejskiej kasy.

- My ponownie proponujemy 95 procentową bonifikatę. Chcę zwrócić uwagę, że jeśli w dalszym ciągu będzie obowiązywała 60-procentowa bonifikata, to część mieszkańców nie będzie stać na szybki wykup i będą za dzierżawę wieczystą słono płacić – powiedział szef klubu radnych PiS w Radzie Miasta Henryk Dębowski.

Radni PiS wskazywali i argumentowali swoje stanowisko także i tym, jak zachowali się radni z Warszawy tego samego dnia, kiedy oni zwołali konferencję w urzędzie miejskim w Białymstoku. Uważają, że skoro tam Koalicja Obywatelska mogła uderzyć się w pierś i przyznać się do błędu, tak samo może stać się w Białymstoku. Tym bardziej, że w innych miastach te opłaty jednorazowe są ustalone na zdecydowanie wyższym poziomie – jeśli chodzi o bonifikatę. A są to miasta większe od Białegostoku, gdzie mieszkają bardziej zamożni mieszkańcy. Bonifikaty na poziomie 90 procent i więcej ustaliły władze we Wrocławiu, Gdańsku czy w Poznaniu.

W piątek, 21 grudnia, do Biura Rady Miasta ma wpłynąć wniosek o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Rady Miasta. Chodzi o to, aby jeszcze w tym roku można było dokonać zmian w uchwale i ustalić bonifikaty na wyższym poziomie. PiS proponuje 95 proc. Jako, że nowe stawki mają obowiązywać od nowego roku, więc jest to ostatni moment, aby zmienić uchwałę przyjętą zaledwie w miniony poniedziałek. Jak przekazał radny Dębowski, jest to możliwe, potrzebna tylko dobra wola.

- Jest jeszcze chwila na to, aby wycofać się z fatalnego pomysłu. Nie ma potrzeby sięgania do kieszeni białostoczan – dodał szef klubu radnych PiS.

Zgodnie z prawem, sesja w trybie nadzwyczajnym powinna zostać zwołana w terminie 7 dni od daty złożenia wniosku w tej sprawie.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2018-12-21 10:43:25

    Jak już będziecie mieli tą ,,własność" to dopiero zapłaczecie.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do