Prawie 150 cudzoziemców forsowało polską granicę minionej doby

Już dawno nie było tak dużej liczby interwencji na granicy polsko – białoruskiej, jak miało to miejsce minionej doby. Służby musiały interweniować prawie 150 razy wobec cudzoziemców, którzy usiłowali forsować polską granicę. Zatrzymanych zostało także dwóch przemytników ludzi.

Prawie wszyscy cudzoziemcy znajdujący się na Białorusi, którzy próbują przedostać się do Polski posiadają rosyjskie wizy. Bo choć początkowo to Białoruś ściągała do siebie migrantów z państw głównie Bliskiego Wschodu, którzy przyjeżdżali tam jako turyści, to wkrótce ograniczenie lotów utrudniło Białorusinom ten proceder. Nie trwało to jednak długo, ponieważ bez żadnego problemu cały ciężar ściągania do siebie cudzoziemców z państw Bliskiego Wschodu, ale także z Afryki, Azji, a nawet z Ameryki Południowej wzięła na siebie Federacja Rosyjska.

I w tym przypadku wizy turystyczne zeszły już na dalszy plan, ponieważ większość cudzoziemców przybywało do Rosji jako rzekomi studenci. W internecie rozpoczął się handel wizami studenckimi, świadectwami ukończenia różnych szkół, a także innymi dokumentami, na podstawie których można było uzyskać wizę medyczną, czy pracowniczą, ale także wszystkie inne rodzaje wiz – oprócz wiz humanitarnych, które uzasadniałyby potrzebę udzielenia pomocy w postaci ochrony międzynarodowej.

Minionej doby prawie 150 cudzoziemców forsowało polską granicę. I jak przekazała Straż Graniczna, wszyscy posiadali rosyjskie wizy pobytowe. Te wizy zostały wydane zaledwie kilka lub kilkanaście dni wcześniej. Tradycyjnie już część cudzoziemców sama wycofała się z powrotem na Białoruś, jak tylko zobaczyła polskie patrole. Co wskazuje wyraźnie, że nie szukali w Polsce żadnej pomocy, tylko chcieli się nielegalnie wedrzeć do naszego kraju.

Cały ten proceder jest zorganizowany, o czym doskonale wiedzą strażnicy graniczni. Już kilka grup przestępczych zajmujących się handlem ludźmi zostało rozbitych. Polskie służby, we współpracy z Policją, pracują nad rozbiciem kolejnych grup, które często mają powiązania i współpracowników mieszkających poza granicami Polski.

(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Straż Graniczna)