
Jeszcze dziś można składać oferty do przetargu, o którym ogłoszenie widnieje w Biuletynie Informacji Publicznej. Podmioty prowadzące działalność w branży turystycznej mogą składać swoje propozycje do Urzędu Miejskiego w Białymstoku. To oczywiście oznacza, że prezydent oraz podlegli mu pracownicy ponownie szykują się do zagranicznych wojaży.
Ile dokładnie zapłacimy za podróże zagraniczne prezydenta oraz podległych mu urzędników, będzie wiadomo dopiero po rozstrzygnięciu przetargu. W budżecie miasta przyjętym na ten rok, radni co prawda zapisali pulę środków na takie zagraniczne wyjazdy, ale dopiero przetarg, do którego oferty można składać do dzisiaj, rozstrzygnie ostatecznie, czy zapisane przez radnych środki wystarczą do obsługi zagranicznych wyjazdów Prezydenta Białegostoku, jego zastępców oraz innych podwładnych.
Z ogłoszenia przetargowego zamieszczonego w Biuletynie Informacji Publicznej wynika, że zakres oferowanych usług podczas wyjazdów nie będzie raczej standardowy. Poza tym zamawiający, czyli Urząd Miejski w Białymstoku, zastrzega sobie wybór miejsc noclegowych, jak też określił pozostałe warunki, które muszą być spełnione podczas zagranicznych wyjazdów.
„Zamawiający zastrzega sobie prawo wskazania konkretnego wariantu hotelu lub połączenia (lotniczego, kolejowego, promowego), który Wykonawca będzie zobowiązany zarezerwować. W takim przypadku Wykonawcy nie przysługuje dodatkowe wynagrodzenie, ponad opłatę transakcyjną. Wykonawca zobowiązuje się do rezerwacji hotelu preferowanego przez Zamawiającego z gwarancją oferowanej Zamawiającemu przez organizatora wydarzenia ceny. W przypadku korzystania z cen zaproponowanych przez organizatorów wydarzeń, Wykonawca nie udzieli zamawiającemu upustu” – czytamy w ogłoszeniu zamieszczonym w Biuletynie Informacji Publicznej.
Oczywiście, że podróże służbowe są niezbędne podczas wykonywania pracy w samorządzie. Jednak ostatnie lata pokazały też, że z tych wyjazdów niewiele dla mieszkańców wynika. Dość wspomnieć, że prezydentowi od ponad 12 lat, nie udało się sprowadzić do stolicy Podlasia żadnego poważnego inwestora, nie pojawiła się również jakaś szczególna współpraca międzynarodowa, która owocowałaby polepszeniem stanu białostockiej gospodarki.
Z tego względu Tadeusz Truskolaski był bardzo często krytykowany za swoje zagraniczne wojaże sfinansowane z pieniędzy publicznych. Czy tegoroczne wyjazdy przyniosą coś w końcu Miastu Białystok zapewne przekonamy się dopiero za rok. Na razie trzeba poczekać na rozstrzygnięcie przetargu i wówczas dowiemy się, ile za te podróże zapłacimy w podatkach.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: bialystok.pl)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nie mogę sobie wyobrazić naszego głównego Prezydenta na rowerze , a tym bardziej prezesa wszystkich prezesów...jakoś nie mogę , a naszego białostockiego Prezydenta nie muszę sobie wyobrażać ponieważ można go zobaczyć na ulicach, a jest jeszcze do tego genialnym sąsiadem, czego nie można powiedzieć o niektórych innch:-)
Nie mogę sobie wyobrazić naszego głównego Prezydenta na rowerze , a tym bardziej prezesa wszystkich prezesów...jakoś nie mogę , a naszego białostockiego Prezydenta nie muszę sobie wyobrażać ponieważ można go zobaczyć na ulicach, a jest jeszcze do tego genialnym sąsiadem, czego nie można powiedzieć o niektórych innch:-)
Nie mogę sobie wyobrazić naszego głównego Prezydenta na rowerze , a tym bardziej prezesa wszystkich prezesów...jakoś nie mogę , a naszego białostockiego Prezydenta nie muszę sobie wyobrażać ponieważ można go zobaczyć na ulicach, a jest jeszcze do tego genialnym sąsiadem, czego nie można powiedzieć o niektórych innch:-)