Reklama

Przedsiębiorcy chcą zniesienia obostrzeń. Czy zdobędą się na otwarty bunt?

Za chwilę minie rok odkąd jesteśmy pozamykani w domach z powodu epidemii koronawirusa. Ale są także od miesięcy wyłączone z działalności całe branże, co powoduje ogromne niezadowolenie przedsiębiorców. W tym czasie nie mogą zarabiać, choć wielu z nich ma kredyty oraz inne zobowiązania. Dlatego domagają się zniesienia obostrzeń i powrotu do zwykłej aktywności gospodarczej.

Kilka dni temu przedstawiciele branży turystycznej z Podhala zapowiedzieli tak zwany bunt covidowy. Nie chcą więcej słuchać o obostrzeniach i braku możliwości zarobkowania w czasie, kiedy tak naprawdę mają złote żniwa. Sezon zimowy napędza ruch turystyczny, głównie amatorów jazdy na nartach, którzy ściągali tłumnie w polskie góry zostawiając w pensjonatach, hotelach, restauracjach, miejscach noclegowych i ośrodkach dosyć dużą kwotę pieniędzy. W tym roku z powodu epidemii tak ma nie być.

O sytuacji epidemicznej oraz planowanych powrotach do działalności gospodarczej rozmawiali ostatnio dziennikarze na antenie Telewizji w Polsce w programie „Gorące Pytania”. Zwracali uwagę też między innymi na to, kto został twarzą tego swoistego protestu i czy ma on szanse powodzenia. Górale działający w branży turystycznej chcą już od najbliższego poniedziałku złamać zakazy i podjąć działalność.

- Pan Pitoń dziękował premierowi Gowinowi za przyznanie jakichś groszy samorządom i rzucenie tych ochłapów. A to jest miliard złotych. Czy rzeczywiście różnego rodzaju restauracje, kluby, ośrodki fitness, stoki narciarskie, pomimo zakazu, zostaną uruchomione? Czy protesty przybiorą taką bardzo dużą skalę? Czy Polska się zbuntuje przeciwko tym obostrzeniom? – zastanawiała się redaktor Aleksandra Jakubowska w programie „Gorące Pytania” na antenie Telewizja w Polsce

- Protesty antycovidowe odbywają się nie tylko w różnych państwach Unii Europejskiej, ale także poza nią. Jesteśmy już zmęczeni epidemią, bo jesteśmy pozamykani już praktycznie rok. Wiele branż, wielu ludzi ucierpiało, a nie wszędzie pomoc jest udzielona, albo nie w takiej wysokości, jak by sobie ludzie życzyli. Zatem mnie to nie dziwi, że ludzie chcą protestować. Ale z drugiej strony, po prostu nie ma innego wyjścia – mówiła z kolei nasza naczelna Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska.

- To jest taki moment, w którym nakłada się na siebie to, o czym mówiła Agnieszka, czyli olbrzymie zmęczenie, znużenie tym stanem zamrożenia relacji społecznych, relacji gospodarczych, ale też nie wszystkich. To powoduje, że u wielu ludzi, wielu grup przedsiębiorców pojawia się poczucie dyskryminacji i pogłębiająca się frustracja. A też rząd ma ograniczone możliwości. Pierwsza reakcja rządu, ta od marca do czerwca była znakomita, oparta o bardzo dobre programy – uważa Marek Formela z Gazety Gdańskiej.

Na razie obostrzenia sanitarne i lockdown ma obowiązywać do końca bieżącego miesiąca. Część przedsiębiorców nie chce czekać już ani dnia dłużej. Inna sprawa, że w zasadzie w całej Europie jest podobnie, a w niektórych państwach jest o wiele gorzej niż w Polsce. Na przykład we Francji od miesięcy obowiązuje godzina policyjna, która nie pozwala poruszać się pomiędzy godziną 18.00 a 6 rano. W Hiszpanii rząd nie wypłacił ani eurocenta pomocy żadnemu przedsiębiorcy, który nie mógł od marca zeszłego roku prowadzić działalności, a restrykcje w poruszaniu się i w prowadzeniu działalności gospodarczej są o wiele większe niż w Polsce.

Zapraszamy do obejrzenia i odsłuchania całej rozmowy prowadzonej na antenie Telewizji w Polsce kilka dni temu, dotyczącej zapowiadanych przez przedsiębiorców protestów, polegających na łamaniu wprowadzonych obostrzeń.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: zrzut ekranu z Youtube.com/ Telewizja wPolsce)

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    arci10 - niezalogowany 2021-01-15 18:56:32

    Jak się okazuje karanie za nie przestrzeganie obostrzen jest nie zgodna z konstytucją. Takich niestety mamy fachowców u władzy ze za nic mają ustawę zasadniczą. Nie dziwię się właścicielom firm ze mają dość tych bzdurnych ograniczeń wymyślonych na predce przez ludzi którzy nigdy nie skakali się pracą w sektorze prywatnym. Od żłobka do emerytury na państwowym utrzymaniu. Nie mających pojęcia o prowadzeniu działalności gospodarczej w tym coraz dziwniejszym kraju

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do