Po długim okresie zamknięcia, które dotkliwie uderzyło w lokalną podlaską gospodarkę, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wreszcie planuje wznowić ruch na dwóch drogowych przejściach granicznych z Białorusią: Bobrowniki-Bierestowica oraz Kuźnica Białostocka-Bruzgi. Projekt rozporządzenia opublikowany w czwartek zakłada ponowne uruchomienie przejść w poniedziałek, 17 listopada 2025 r., najprawdopodobniej o północy.
Obecnie dla ruchu samochodowego na całej granicy polsko-białoruskiej otwarte jest tylko przejście Terespol-Brześć. Obietnicę w tej sprawie w końcu października zgłaszał premier Donald Tusk, ale nie bacząc na to, że każdy dzień zwłoki to straty dla podlaskich przedsiębiorców i gospodarki, odłożył decyzję do 15 listopada ze względu na problemy Litwinów. Nasi sąsiedzi zamknęli wszystkie przejścia graniczne (wcześniej były cały czas otwarte) z powodu zwiększonego naporu na granicę nielegalnych migrantów oraz licznych naruszeń przestrzeni powietrznej przez drony i balony. Przełożenie decyzji o otwarciu granicy (miało nastąpić pierwotnie przed 1 listopada) spowodowała, że straty podlaskiej gospodarki wzrosły o 2,7 mln złotych (tyle dziennie wynosiły straty dla podlaskich przedsiębiorców wedle wyliczeń PPP "Zjednoczony Wschód). Tymczasem rząd na wsparcie przedsiębiorców w skali roku 2024 przeznaczył... 5 mln złotych.
Skąd te wyliczenia? Zamknięcie przejść, które nastąpiło w związku z kryzysem na granicy i wzrostem napięcia i miało miejsce jeszcze w 2023 roku, przyniosło dramatyczne konsekwencje dla województwa podlaskiego. Przedstawiciele Porozumienia Polskich Przedsiębiorców "Zjednoczony Wschód" szacują, że straty regionu rocznie sięgają niemal miliarda złotych (972 mln zł). Straty dotknęły przede wszystkim sektor turystyki, handlu przygranicznego (rynek na Kawaleryjskiej, restauratorzy, agencje celne) oraz rolnictwo, które straciło dostęp do pracowników sezonowych z Białorusi.
Przedsiębiorcy od dawna domagali się otwarcia Bobrownik i Kuźnicy. Apelowali też o sprawiedliwe rekompensaty, gdyż obecne wsparcie przysługiwało jedynie firmom z gmin Kuźnica i Gródek, pomijając poszkodowanych z Białegostoku i innych miast.
- Województwo podlaskie umiera. Albo otwarcie przejścia granicznego, albo pełne rekompensaty finansowe – mówiła na spotkaniach z przedstawicielami rządu i podczas manifestacji Ewelina Gregatowicz-Szumowska z "Zjednoczonego Wschodu".
Decyzja o otwarciu, zapowiadana w październiku przez premiera Donalda Tuska (jako działanie "na próbę" i po konsultacji z Litwą), tłumaczona jest przez MSWiA trzema głównymi czynnikami:
Skutki gospodarcze: Wiceminister Wiesław Szczepański podkreśla, że przemawiają za tym przede wszystkim względy ekonomiczne.
Uszczelnienie Granicy: MSWiA uważa, że granica jest już "dokładnie uszczelniona".
Spadek Agresji: Obserwowane są "zmniejszone próby ataku, agresji na przejścia graniczne".
Gotowość do wznowienia ruchu potwierdził również wojewoda podlaski Jacek Brzozowski.
Rzecz w tym, że nieco ponad miesiąc temu Radosław Sikorski, szef resortu spraw zagranicznych mówił, że do otwarcia przejść niezbędna jest normalizacja stosunków z Białorusią. A ich warunkiem jest zakończenie presji na granicę polsko-białoruską ze strony nielegalnych migrantów (dzieje się ona obecnie za aprobatą władz Białorusi), uwolnienie Andrzeja Poczobuta (jest więźniem politycznym) oraz wydaniem w polskie ręce sprawcy zabójstwa sierżanta Mateusza Sitka.
Wznowienie ruchu nastąpi z pewnymi ograniczeniami, co ma charakter próby i ostrożności:
Bobrowniki-Bierestowica: Otwarcie dla ruchu osobowego (w tym autokarów) oraz ruchu towarowego, ale wyłącznie dla pojazdów zarejestrowanych w państwach UE, EFTA i Szwajcarii.
Kuźnica Białostocka-Bruzgi: Otwarcie tylko dla ruchu osobowego (z wyłączeniem autobusowego).
Decyzja rządu spotkała się z ostrą reakcją części podlaskiego biznesu na postawę regionalnych polityków PO i PSL, określanych mianem "politycznych fujar", którzy – zdaniem przedsiębiorców – w Warszawie są "traktowani lekceważąco" i nie potrafili skutecznie lobbować za interesami regionu. Krytyka może zostać znacząco zmniejszona i może przerodzić się w poparcie, o ile otwarcie okaże się trwałe i na tyle skuteczne, że przywróci tlen podlaskiej gospodarce opartej na wymianie przygranicznej oraz nie zakończy się po kilku tygodniach.
Przemysław Sarosiek
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie