
Nie ma końca śledztwo w sprawie oszustwa, w wyniku którego dyrekcja Podlaskiego Zarządu Dróg Publicznych przelała ponad 3,7 miliona złotych na konto oszustów. Przypomnijmy, że PZDW na podstawie maila przekazała na kontu oszustów zapłatę za roboty drogowe. Prokuratura Regionalna w Białymstoku zawiesiła śledztwo i czeka na pomoc prawną z krajów, gdzie pieniądze trafiły na konta
Sprawa wydarzyła się w 2014 roku i dotyczy przelania ponad 3,7 mln zł z konta Podlaskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich (PZDW), na podane przez oszustów jako konto spółki - wykonawcy jednej z dróg w regionie. Na podstawie maila z fałszywego konta PZDW przekazał pieniadze oszustom, którzy poinformowali PZDW, że zmienił się rachunek bankowy do operacji bieżących. 3,7 miliona złotych bardzo szybko zostało przetransferowane na konto zagraniczne w Wielkiej Brytanii i Rumunii.
- Zwróciliśmy się z wnioskami o pomoc prawną do krajów, gdzie przelewane były pieniądze, w celu zbadania przepływu tych środków - mówi prok. Jerzy Duniec, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Białymstoku.
Jak dotąd jedyne konsekwencje ponieśli dwaj pracownicy PZDW, którzy zostali zwolnieni z pracy. Do odpowiedzialności nie poczuwa się ani zarząd nadzorujący pracę PZDW, ani jej dyrektor Janusz Sulima.
PS
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie