Radny Janczyło idzie do prokuratury. Oskarża Eugeniusza Muszyca o kłamstwa

Pięć zawiadomień do prokuratury zamierza złożyć miejski radny Platformy Obywatelskiej Tomasz Janczyło. Zarzuca on Eugeniuszowi Muszycowi, przewodniczącemu Zarządu Wojewódzkiego Forum Związków Zawodowych, m.in. zniesławienie i brak publicznych przeprosin, a samemu FZZ bezprawne działania.

Członkowie Obywatelskiego Związku Zawodowego Pracowników Oświaty są oburzeni - jak to nazywają - atakami na niego oraz prezesa, którym jest właśnie Tomasz Janczyło (na zdjęciu).

Podkreśla, po analizie prawnej postanowiono złożyć pięć zawiadomień do prokuratury odnośnie nieprawidłowości, które wykonuje Eugeniusz Muszyc i Forum Związków Zawodowych - bezprawnie podejmowanych uchwał, wyrzucenia OZZ Pracowników Oświaty z FZZ. Tomasz Janczyło zarzuca Muszycowi utrudnianie działalności związkowej - do tego odnosi się jedno z zawiadomień. W pozostałych mowa jest np. o zniesławieniu, oczernianiu, nazywaniu kłamcą.

W obecności dziennikarzy Tomasz Janczyło wytknął, że Eugeniusz Muszyc jest powołanym przez ministra rolnictwa w rządzie PiS Krzysztofa Jurgiela członkiem rady nadzorczej Elewarru (spółka Agencji Rynku Rolnego).

Przypomnijmy w wielkim skrócie, skąd wziął się spór.

W marcu 2017 r. wiceprezydent Rafał Rudnicki miał wystosować do Federacji Związków Zawodowych pismo z zapytaniem, które organizacje są reprezentatywne. W odpowiedzi nie znalazł się Obywatelski Związek Zawodowy Pracowników Oświaty. Mimo tego prezes związku Tomasz Janczyło i tak znalazł się we wszystkich komisjach konkursowych wyłaniających dyrektorów placówek oświatowych w Białymstoku. Według FZZ nie miał on takiego prawa, ponieważ nie reprezentował organizacji ogólnopolskiej. Do tego Forum Związków Zawodowych na posiedzeniu zarządu krajowego podjęło jednogłośnie uchwałę w sprawie wykluczenia Obywatelskiego Związku Zawodowego Pracowników Oświaty ze swoich struktur.

W styczniu tego roku do białostockiej prokuratury pismo złożył Eugeniusz Muszyc, zawiadamiając w nim o możliwości popełnienia przestępstwa. Wniósł o wszczęcie i przeprowadzenie postępowania karnego, podejrzewając popełnienie przestępstwa niedopełnienia przez funkcjonariusza publicznego obowiązków na szkodę interesu publicznego. Chodzi o to, że w Zespole Szkół Szkolno-Przedszkolnych nr 4 w Białymstoku, po konkursie, dyrektorką została Beata Falkowska. Należy ona do związku zawodowego radnego Janczyły i pełni w nim funkcję sekretarza. Chwilę po objęciu stanowiska zatrudniła u siebie szefa swojego związku zawodowego. Zwolniła go też, jako nauczyciela, z obowiązku wykonywania pracy i wypłacała co miesiąc wynagrodzenie, jako związkowcowi. Zdaniem Eugeniusza Muszyca nie było do tego podstawy prawnej, ponieważ Janczyło nie przedstawił szczegółowo wykazu swoich członków w sposób zgodny z ustawą o związkach zawodowych. Co więcej, wynagrodzenie radnego wypłacane przez szkołę, powinno być pokryte pieniędzmi związkowców.

Jaki będzie ostateczny finał tej sprawy? Tego pewnie dowiemy się wkrótce. W każdym razie Tomasz Janczyło przeszedł teraz do kontrataku. W oświadczeniu przekazanym dziennikarzom wymienia dokładniej o co chodzi w zawiadomieniach, które mają z jego inicjatywy wpłynąć do prokuratury, prawdopodobnie w poniedziałek (tekst oryginalny):

"- bezprawne podjęcie uchwały - zawieszenie w Forum Związków Zawodowych Tomasza Janczyły (nie ma podstaw statutowych) oraz uchwały o usunięcie OZZ Pracowników Oświaty (zarzutem był fakt rzekomo bezprawnego zasiadania OZZ PO w komisjach konkursowych - związek miał prawo zasiadać w komisjach, co potwierdził wojewoda, jednocześnie Forum Związków usunęło ze swoich stron błędną procedurę delegowania przedstawicieli związkowych do konkursów (wnioskujemy do Prokuratury Okręgowej w Białymstoku oraz w Warszawie o przeprowadzenie działań kontrolnych w Forum Związków - podstaw prawnych podejmowanych działań, stanu wiedzy osób głosujących i usunięcie bezprawnych działań na poziomie uchwał FZZ;

- utrudnianie działalności w ramach funkcjonowania etatów związkowych;

- składamy zawiadomienie do prokuratury związane z utrudnianiem działalności związkowej i próbę wykorzystania w tym celu administracji publicznej (wojewody, prezydenta miasta, prokuratury);

- dwa zawiadomienia dotyczące zniesławienia funkcjonariusza publicznego (Tomasza Janczyły) - zarzucanie nie przestrzegania prawa, nazywanie kłamcą, sugerowanie oszustw, brak publicznych przeprosin, do których się zobowiązał".

(Piotr Walczak)