Reklama

Radość na Zwycięstwa ze zwycięstwa



Nazwa ulicy Zwycięstwa, gdzie mieści się biuro Prawa i Sprawiedliwości idealnie odzwierciedlała wczorajsze nastroje i podany wstępny wynik sondażowy. Po wielu latach PiS odniósł zwycięstwo nad Platformą Obywatelską.

Jeszcze krótko przed głosowaniem sondaże nie dawały wygranej Prawu i Sprawiedliwości. Do tego tak zwana afera madrycka, w której brał udział rzecznik partii oraz podlaski poseł Mariusz Antoni Kamiński, na finiszu kampanii politycznej mogła bardzo zaszkodzić partii. Platforma natomiast pod koniec wyścigu wyborczego nie notowała poważniejszych wpadek, które mogłyby rzutować na ostateczny wynik. Mimo takiej sytuacji ogłoszone wstępne wyniki sondażowe dały zwycięstwo Prawu i Sprawiedliwości. W biurze partii tuż po ich ogłoszeniu zapanowała prawdziwa euforia.

- Cztery lata temu o 21-szej mieliśmy 7% przewagi nad Platformą Obywatelską, potem wyrównaliśmy. Traktuje to jako dobrą zapowiedź na zwycięstwo, ale myślę, że dopiero w nocy będzie taki prawdopodobny wynik, który będzie zbliżony do końcowego rezultatu i wtedy będziemy mogli dokonać oceny. Cieszę się jednak z tego, że prowadzimy w sondażach – mówił wczoraj na gorąco Krzysztof Jurgiel.

Ale w nocy nadal żadne informacje nie spływały. Jeszcze nawet przed czwartą rano trudno było gdziekolwiek sprawdzić choćby szczątkowe dane z Białegostoku oraz zbliżony podział mandatów do Sejmiku Województwa.

Tymczasem Jan Dobrzyński ma nadzieję, że spotka się w drugiej turze z Tadeuszem Truskolaskim. Jak nam powiedział liczy wówczas na wygraną. Dokładnie odwrotnego zdania jest jego kontrkandydat. Ale dziś trudno jest przewidzieć jak wyborcy zagłosują 30 listopada. Na pewno frekwencja będzie znacznie niższa od tej wczorajszej.

- Na razie odnieśliśmy zdecydowane zwycięstwo. Ludzie potrzebują zmian, to widać. Jako Prawo i Sprawiedliwość zawsze uzyskujemy wyniki wyższe w Białymstoku i w województwie podlaskim w stosunku do tych krajowych. Więc jestem spokojny o wynik, który będzie bardzo dobry – twierdzi Jan Dobrzyński.

Jednocześnie Jan Dobrzyński zaznaczył, że do funkcji prezydenta jest przygotowany i mógłby podjąć obowiązki nawet od teraz. Ale chce poczekać na ostateczne wyniki ze wszystkich komisji obwodowych.

Po serii porażek okazało się, że wyborcy postanowili ponownie powierzyć władzę Prawu i Sprawiedliwości. Jak duża będzie to przewaga? Dowiemy się, jak tylko zostaną podliczone wszystkie głosy. Pewne jest, że Platforma Obywatelska, ale i sam Tadeusz Truskolaski, stracili sporo w porównaniu do poprzednich wyborów. Ta sytuacja raczej odbije się na władzach partii. Bo jeśli wynik będzie słaby, partyjne doły mogą chcieć domagać się rozliczenia zarządu PO.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do