Reklama

Raz prozą: Kiedy milczą media

USA. Protest zorganizowany przez lewicową organizację Antifa i związane z nią środowiska. Jeden z protestujących udziela krótkiego wywiadu do kamery stacji ,,Fox News", i stwierdza bez ogródek: ,,Gdybym mógł, zamordowałbym Donalda Trumpa. Zrobiłbym to dla ludzi. Musimy go zlikwidować." - dodaje młody mężczyzna, uśmiechając się do kamery.

Kolejny rozmówca stwierdza: ,,Musielibyśmy załatwić go tak jak Kaddafiego." Stacja CNN nazywa protestujących lewaków, cytuję: ,,organizacją antyhejterską". Antyhejterska organizacja, której członkowie nawołują do zamordowania własnego prezydenta. Takie rzeczy tylko w zakładach zamkniętych albo na lewicy.

BBC milczy. Nie wyzywa nikogo od terrorystów. Nawet nie informuje o groźbach pod adresem Trumpa.

Polska. Mężczyzna pisze na twitterze: ,,Miałem tego nie pisać, ale napiszę. Kaczyńskiego trzeba będzie zabić".

BBC milczy. Pokażcie mi JEDEN lewicowy portal w Polsce, który nazwał go wtedy terrorystą.

Francja. Wczoraj podczas protestu Żółtych Kamizelek odegrano scenkę, w której kat ścina głowę kukle symbolizującej Macrona.

BBC milczy. Do protestu Żółtych Kamizelek przyłączyła się zarówno skrajna prawica jak i skrajna lewica, a skoro BBC nie ma pewności, czy głowę Macronowi chce ścinać lewica czy prawica, woli nie wyzywać nikogo od terrorystów. Poza tym, Francja ma przecież dojrzałą demokrację, więc tam nawet nawoływanie do zamordowania prezydenta to nic wielkiego.

Anglia. Szereg zamachów terrorystycznych w ostatnich latach.

Praktycznie za każdym razem BBC początkowo podkreśla z całą stanowczością, że nie wiadomo czy ,,incydent" miał charakter terrorystyczny. Islamista skacze z nożem na ludzi, przejeżdża ich autem lub strzela do nich krzycząc ,,Allah akbar", a BBC nie wie, czy to incydent o charakterze terrorystycznym. Narodowość i wyznanie sprawców podają albo po kilku dniach, albo wcale.

Anglia. Dwóch młodych Polaków działających w skrajnie prawicowej lub neonazistowskiej organizacji w Wielkiej Brytanii, nawoływało do zamordowania księcia Harry'ego.

BBC od razu podaje ich narodowość, uwypukla ją. Od razu też okazuje się, że ich czyn jest terroryzmem (a tego określenia w swoim tłumaczeniu używa też Wyborcza i Interia, która już w nagłówku informowała o polskich terrorystach).

Nawoływanie lewaków do zamordowania Trumpa - nie terroryzm. Nawoływanie komunisty do zamordowania Kaczyńskiego - nie terroryzm. Nawoływanie do zamordowania prezydenta Francji - nie terroryzm. Nawoływanie przez POLAKÓW do zamordowania kogokolwiek - UUUUUuuuuu, TERRORYZM!!! Bezapelacyjnie!!!!

Na koniec dopisek dla ewentualnych jednostek wyjątkowo opornych na zdrowy rozsądek i logiczne myślenie.

Otóż, nie bronię tych Polaków (lub Brytyjczyków polskiego pochodzenia). Jeśli popełnili przestępstwo, jeśli nawoływali do zamordowania kogoś (nieważne czy w emocjach czy zupełnie serio) - nie mam nic przeciwko temu żeby im dopieprzyć wysoką karę albo nawet zamknąć na jakiś czas do pierdla. Nie mam też nic przeciwko nazywaniu ich czynu ,,podżeganiem do terroryzmu".

Mam jednak jeden warunek.

Stosujmy takie same kary i taką samą nagonkę medialną wobec wszystkich. Niezależnie od tego czy sprawcą jest Francuz czy Polak. Członek antify czy nazista. Chrześcijanin czy muzułmanin.

Albo nawoływanie do zamordowania kogoś JEST terroryzmem, albo nim, k***a, nie jest.

Jeśli jest terroryzmem - nazywajcie Antifę organizacją terrorystyczną i domagajcie się jej delegalizacji.

Jeśli nie jest - wypuśćcie tych Polaków do domu, przeproście i wypłaćcie im odszkodowanie za oszczerstwo.

Albo jedno, albo drugie.

Przestańcie wreszcie prostytuować logikę, lewicowe alfonsy.

(https://www.minds.com/RazProzaRazRymemWalczymyZAntypolskimRezimem oraz https://www.facebook.com/razproza/, a także http://www.razproza.pl// Foto: pixabay.com/ trump)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do