
„Zobacz na czarnego. Podejdź tam i sprawdź kim on jest. Ten czarny, on nie może się tak zachowywać". Te słowa, zdaniem ,,The Mirror", wypowiedział jeden z rumuńskich sędziów konsultujących się z innym sędzią. I już. Wystarczyło. Mecz przerwano. Największe dzienniki świata w porannym wydaniu na okładce grzmiały o rasistowskim skandalu.
W powtórzonym dzień później meczu, piłkarze klękali i unosili w górę pięść, w geście solidarności z prześladowanymi czarnymi. Wśród klęczących byli też przedstawiciele uciemiężonej rasy – zarabiający 36 milionów funtów rocznie (dobrze przeczytaliście) Neymar, i Mbappe, który osładza sobie brak jakichkolwiek perspektyw i nierówne traktowanie, jeżdżąc Ferrari 458, a zarabia prawie tyle co Neymar.
Nazywajmy sprawy po imieniu, czasy w jakich żyjemy nie są głupie, dziwne ani trudne. Są popierdolone. Te czasy są popierdolone. Chore psychicznie. Wpływowi wariaci prowadzą normalnych do kompletnej psychozy.
Dla mnie rasizm jest wtedy, kiedy ktoś kogoś wyzywa na tle rasowym. Gdyby sędzia po przymiotniku opisującym piłkarza dodał jakiś obraźliwy epitet, typu: „głupek, debil, frajer, szmaciarz" – byłbym pierwszy żeby domagać się dla niego wysokiej kary.
Ale jeśli kręcimy globalną gównoburzę TYLKO dlatego, że sędzia określił czarnego zawodnika mianem czarnego zawodnika... to mamy do czynienia z głęboką, zaawansowaną psychozą.
Tym bardziej, że takim kretynom jak Neymar i jego koledzy z drużyny, i z drużyny rywali – nie mieści się w głowie, że w różnych krajach różne słowa mogą mieć różne znaczenie! Odkrycie stulecia, kto by pomyślał!
To, że w jednym kraju słowo na „N" stało się z jakiegoś powodu określeniem pejoratywnym, nie oznacza, że jego odmiany w innych krajach też automatycznie muszą mieć takie same, negatywne skojarzenia! Dlatego Hiszpanie na każdym kroku używają przymiotnika „negro", opisując czarnego człowieka, i nie ma w tym nic rasistowskiego. Z rumuńskimi sędziami, bohaterami tego psychodelicznego skandalu, jest dokładnie tak samo! A jeśli ktoś nie wierzy, niech przeprowadzi prosty test. Wpisz sobie w Google Translator polskie słowo „Murzyn" (ostatnio Rada Języka Polskiego łaskawie pozwoliła dalej go używać) – i przetłumacz na rumuński. Dla pewności jeszcze wpisz „black man" i przetłumacz w tej wersji z angielskiego na rumuński. Zaskoczeni? I co teraz? Kiedy pierwszy pozew dla oficjalnego słownika Google? Albo dla całego narodu rumuńskiego, za to, że w codziennym języku używa określenia, które za granicą źle się komuś kojarzy...?
To nie jest psychoza...?
A jak wam jeszcze za mało śmiesznie, to dodam, że hiszpański dziennik sportowy „AS" dał okładkę z wielkim napisem „STOP RASIZMOWI", za to, że Rumun powiedział słowo: „negru". A wiecie jak sami dziennikarze tej gazety opisują (i są na to w Google setki dowodów) czarnych piłkarzy? Opisują ich przymiotnikiem... „negro".
Sędzia, przeciw któremu rozpętano tę patologiczną nagonkę, w zeszłym roku stracił matkę, w tym roku zmarł jego ojciec i jest świeżo po rozwodzie. W latach 2007 i 2008 podejmował próby samobójcze. Jeśli teraz coś sobie zrobi, to te wszystkie pojeby, od piłkarzy przez pismaków aż po działaczy organizujących akcje klękania (chyba przed własną głupotą), będą mieli jego krew na swoich rękach.
Skąd się bierze rasizm? Jak myślicie? Czy rasizm bierze się stąd, że jakaś grupka oszołomów podpinająca się pod marsz patriotów, wykrzykuje jakieś patologiczne hasła obrażające wszystkich Murzynów? Serio? Przecież to jest dokładnie odwrotnie – jak ktoś neutralny widzi taką patologię, to tylko wzdraga się z obrzydzeniem i trzyma się od takich jak najdalej.
Rasizm bierze się właśnie Z TAKICH AKCJI, jak ta, którą opisałem. Rasizm niestety powstaje, kiedy inteligentni ludzie widzą coś takiego i myślą: „Nie, to już jest jakaś gruba przesada, co oni odpieprzają?! Po co te klękanie, co ma znaczyć te pajacowanie? Jaki tu był niby powód do takiej histerycznej reakcji?"
Czyli rasizm najczęściej bierze się z obserwowania idiotycznych akcji pseudo... antyrasistowskich. Ludzie mają dość obłudy, hipokryzji, zakłamania, i niestety wielu z nich, zamiast skupiać swoją złość na tych, którzy to nakręcają - tworzą w głowie jakieś rasowe uprzedzenia. Oczywiście to nie jest mądre – tłumaczę tylko mechanizm działania tego, i powiem więcej – coraz częściej odnoszę wrażenie, że to nie jest dziełem przypadku. I że KOMUŚ bardzo na rękę jest generować rasowe konflikty.
W tym tempie zidiocenia, nawet jeśli założymy dalszy postęp technologiczny, ludzkość nigdy nie podbije kosmosu – bo kiedy pojawi się opcja zamieszkania na jakiejś innej planecie, wybuchnie kłótnia o to która z 378 płci powinna mieć pierwszeństwo. Pobiją się o kolor lakieru na statku kosmicznym, bo komuś wyda się rasistowski. Z tego wybuchnie wielka wojna, a całą zabawę zakończy atom.
On ma akurat głęboko w dupie czy ktoś go uważa za białego, czarnego, geja czy niebinarną łasicę.
(Źródło: https://www.minds.com/RazProzaRazRymemWalczymyZAntypolskimRezimem, https://www.facebook.com/razproza/, a także http://www.razproza.pl/ Foro: zrzut ekranu z Twitter.com)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Głupi Grześ szedł przez wieś. Ograniczony człowiek, wręcz ameba umysłowa