Reklama

Raz Prozą: Myśmy niegodni dzielić z Nim Unię Europejską

Aktor Ferency o Polakach: ,,Jest w nas połączenie kompleksu niższości z kompleksem wyższości, rzecz nie do zniesienia i nie do rozwiązania, co w Unii już dawno zauważono. Jesteśmy niezdolni do współpracy, roszczeniowi, nam wszystko wolno, nam się należy. Zawsze bardziej niż innym.”

Mocne słowa jak na gościa który powiedział, że oglądał aktorów w telewizji i pomyślał sobie, że jest od nich lepszy. Typowe lewackie: ,,MY JESTEŚMY tacy i tacy, jesteśmy żałośni, jesteśmy zawistni, jesteśmy zakompleksieni, jesteśmy do dupy, jesteśmy aroganccy" - a potem jak przychodzi co do czego, to okazuje się, że taki lewacki moralizatorek opisuje dokładnie... SAMEGO SIEBIE.

„To nasza wina i największy skandal czasów, że tylu ludzi nie rozumie świata, boi się LGBT i szczepionek. Mamy, jak to powiedział kiedyś Stefan Kisielewski "dyktaturę ciemniaków". I co w tej sytuacji zrobić? Nie wiem, gdy nabijam się na bezmyślność, chamstwo, agresję, staję się kompletnie bezradny, ręce mi opadają."

Aktor Ferency jest bezradny na widok chamstwa. Na szczęście to, że  schlał się jak menel i w takim stanie przyszedł 2 dni temu na spotkanie z głodną kulturalnych wrażeń publicznością w domu kultury - to nie było chamstwo. To było zachowanie ELITARNE.

„Jestem ciekaw, kiedy UE wreszcie zrobi to, co zapowiada, czyli że nie będzie pieniędzy, jeżeli nie będzie praworządności. Marzę o tym."

W wolnej Polsce, sprzed komunistycznej niewoli, za takie słowa wysyłano do Berezy albo deportowano z kraju.

„Niech się w końcu sytuacja zrobi zero-jedynkowa i Jarosław Kaczyński stanie przed wyborem: ustąpić Unii albo wyjść, ze wszystkimi tego konsekwencjami, z realną groźbą eskalacji wojny domowej, która zresztą już się toczy. Na razie nie leje się krew, ale ludzie z wrogich sobie obozów nie mogą spokojnie wymienić nawet dwóch zdań".

A może wojna domowa się toczy i ludzie nie mogą spokojnie wymienić dwóch zdań, bo pijane autorytety na spotkaniu dotyczącym sztuki wołają menelskim głosem, żeby „nie głosować na Kaczyńskiego"...? Może wojna domowa toczy się dlatego, że patocelebryci i patointeligenci robią ludziom gówno z mózgu? Bo wydaje im się że są mądrzejsi, wszystkowiedzący i lepsi, a jak przychodzi co do czego to cała żenada z nich wychodzi?

„Czasami, przeglądając Gazetę Wyborczą, trafię na recenzję i ją przeczytam, ale te dotyczące moich ról i spektakli, w których gram, raczej omijam."

To wiele tłumaczy. Pokaż mi z jakiego źródła czerpiesz informacje o świecie i o Polsce, a powiem ci kim jesteś. Skala propagandy w gazecie Michnika jest obrzydzająca do tego stopnia, że mam problemy żeby przeglądać ją dłużej niż 2 minuty nawet dla celów dziennikarskich i demaskowania ich kłamstw. Ferency zagląda tam z własnej woli, i jeszcze za to płaci.

„Przeniósłbym się do drugiej Rzeczpospolitej, ale też i we wcześniejsze czasy, żeby posiedzieć wśród polskich Żydów, których brak odczuwam dojmująco."

Czytasz ,,Gazetę Wyborczą", i odczuwasz... brak Żydów? Próbuję doszukać się w tym logiki, ale nie mogę.

„Chciałbym zobaczyć, jakie naprawdę były te relacje polsko-żydowskie, czy aby rzeczywiście tak piękne, jak niektórzy mówią."

Ale interesują cię tylko brudy ze strony Polaków wobec Żydów, czy odwrotnie też...? Bo to kluczowe pytanie żeby ocenić, czy jesteś poszukiwaczem prawdy, czy zwykłym, propagandowym dupkiem.

„Proszę pamiętać, że ja byłem młody 40-50 lat temu, kiedy opresja komunistyczna nie była tak silna. Można oczywiście powiedzieć, że zamordowali Popiełuszkę i wprowadzili stan wojenny, ale jednak w życiu codziennym nie było aż tak strasznie."

No tak. Teraz jest straszniej, niż było za komuny. Nie da się wszystkie zwalić na „Gazetę Wyborczą" - przecież nikt go siłą nie zmusza do czytania jej. To, że jego punkt widzenia na Polskę jest inwalidą, to wyłącznie jego wina.

„Przecież to, co władza aktualna nam proponuje, jest tak antyinteligenckie. Szczuje się tak zwanego prostego człowieka przeciwko człowiekowi wyrafinowanemu – wyedukowanemu, erudycyjnemu, kulturalnemu. To jest okropne."

A potem człowiek wyrafinowany, wyedukowany, erudycyjny i kulturalny wychodzi do ludzi, a prosty lud masowo opuszcza salę, wśród okrzyków takich jak: ,,pijaka zaprosili pieprzonego".

A potem Onet cytuje jego słowa: ,,Fakt, byłem nietrzeźwy. To był przypadek."

Ach, więc to tak. Przypadek. Pan aktor pewnie chciał pokazać jak bardzo ma w pogardzie prymitywny lud, tych wszystkich prostaczków nie pasujących mu do ideału człowieka „wyrafinowanego i kulturalnego", więc podszedł do pijaczków w bramie (zapewne wyborców PiS), wyrwał im z ręki butelkę i chciał wylać całą zawartość, ale nagle Kaczyński mocno dmuchnął, zrobił się wiatr, cały alkohol pechowo wleciał panu wyrafinowanemu aktorowi w gardziel, no i nie było mocnych. Musiał się urżnąć.

Upadek totalny wyrafinowanego moralizatora z wyższych sfer. Człowieka Elity. Myśmy wszyscy niegodni dzielić z Nim kraj. Niegodni dzielić z Nim Unię Europejską.

(Źródło: https://www.minds.com/RazProzaRazRymemWalczymyZAntypolskimRezimem, https://www.facebook.com/razproza/, a także http://www.razproza.pl/ Foto: SOK)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do