
Ten filmik jest tragedią na tylu poziomach, że aż trudno uwierzyć że on to naprawdę wrzucił i że to nie jest dzieło jakiegoś śmieszka bawiącego się sztuczną inteligencją i technologią deep fake.
Pomijam drobiazgi takie jak brak jakichś świątecznych motywów, bo od syna tajnej współpracownicy SB, działającego w partii stworzonej przez tajnego współpracownika służb PRL, nie oczekuję na Wielkanoc krzyża ani ,,szczęść Boże", to jego sprawa. Pomijam nawet to że życzenia składa na siedząco.
Ale to że publikuje filmik na którym on sobie siedzi w marynarce jak panisko i gada do kamerki, kiedy jego żona, ubrana w zwyczajne ciuszki, zapier**** w kuchni, odrobinkę kontrastuje z lewackim feminizmem i walką z patriarchatem. W tym materiale mamy patriarchat w jego ,,najlepszym" wydaniu. Tylko po braku kalesonów i piwska w ręku można odróżnić, że to nie scenka z ,,Kiepskich", co zresztą internauci już trafnie uchwycili.
,,Przede wszystkim zdrowia bo to jest najważniejsze" - takie życzenia to nie tragedia, ale lekkie faux pas to jednak jest, bo po pierwsze: zależy dla kogo zdrowie jest NAJWAŻNIEJSZE, na pewno nie dla wszystkich. Dla każdego jest bardzo ważne, ale bywają wartości jeszcze istotniejsze. Na przykład dla żołnierzy Podziemia Antykomunistycznego było co najmniej kilka wartości ważniejszych niż zdrowie - ale ludzie pokroju Trzaskowskiego nigdy tego nie ogarną. Poza tym, można posłużyć się znaną dowcipną ripostą: najważniejsze to jest szczęście, bo pasażerowie Titanika mieli i zdrowie i pieniądze, tylko im szczęścia zabrakło.
Potem Trzask wypala: ,,No i rewelacyjnego Dyngusa". I wtedy, oczywiście oddolnie i spontanicznie, żona zwraca się do niego z udawaną pretensją: ,,Aleś wymyślił". Na co Rafał natychmiast: ,,A no tak. Sąsiad nam zalał kuchnię parę dni temu". Żart niemal na poziomie większości polskich kabaretów. Zabrakło tylko nadepnięcia na grabie. A przy tym - fascynująca historia, bardzo dziękuję w imieniu narodu za podzielenie się nią z nami.
Poza tym - ta ,,żartobliwa" anegdotka i reakcja żony nie ma żadnego sensu, jest idiotyczna. Bo niby dlaczego zalana kuchnia miałaby przeszkadzać w złożeniu ludziom życzeń na Lany Poniedziałek? Zalana kuchnia to wasza prywatna sprawa, a nie sprawa narodowa. To może miałoby sens gdyby Polska była zalana z powodu rekordowej powodzi - a nie z powodu waszej zmoczonej kuchni... Kto napisał scenariusz do tego materiału - 6-latek czy po prostu sam Rafał bez pomocy PR-owych speców...?
A najgorsze że to wszystko w atmosferze totalnego plastiku - rozmówka małżeńska kreowana na spontaniczną, a na kilometr wieje z nią sztucznością, wyreżyserowana od A do Z, a poziom zarówno scenariusza jak i aktorstwa oscylujący gdzieś między reklamami z lat 90-tych a dowolnym odcinkiem patoserialu paradokumentalnego na TVN.
No ale taki plastik trafnie oddaje stan tych lewackich środowisk. Najsmutniejsze, że on i tak na luzie wygra wybory w Warszawie...
(Źródło i foto: https://www.minds.com/RazProzaRazRymemWalczymyZAntypolskimRezimem, https://www.facebook.com/razproza/, https://twitter.com/Projekt_RazRaz, a także http://www.razproza.pl/)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie