
Stan wojenny, rozpoczynają się „krwawe czystki" w mediach, czyli weryfikacja dziennikarzy i pozostawienie w komunistycznych mediach tylko tych, których lojalność nie budzi zastrzeżeń. W komisji weryfikującej zasiada wierny sługa PZPR - Maciej Zimiński. Jego syn Wojciech to dziś dziennikarz TVN-u. (Szok i niedowierzanie). A trzeba wiedzieć, że negatywna weryfikacja medialna w czasach komuny wiązała się właściwie automatycznie ze śmiercią zawodową - wtedy nie było swobodnego przeskoku z mediów publicznych do prywatnych, że jak cię pogonią z TVP to hop! do Polsatu albo RMF, i odwrotnie. Wywalony na zbity pysk zostaje w stanie wojennym dziennikarz „Trójki", Jacek Ejsmond. Weryfikacji nie przechodzi dziennikarz TVP, Michał Smolorz - musi imać się innych zajęć, takich jak kierowca autobusu.
Pracę traci wielu dziennikarzy, negatywnie zweryfikowanych przez komuszą komisję - Bogdan Łoszewski, Hanna Jarosz-Jałowiecka, Krystyna Mokrosińska (zwolniona z TVP, wróci do niej dopiero po 1989), Maciej Łukasiewicz, Jacek Kalabiński zwolniony z Polskiego Radia, Arkadiusz Olszowy również zwolniony z Polskiego Radia, Bogdan Wojtczak wyrzucony z TVP i objęty wieloletnim zakazem pracy, wraca dopiero po 1989. Długo by wymieniać, lista dziennikarzy z wilczym biletem od komunistów liczy co najmniej kilkaset nazwisk.
Ogromne zmiany zaszły między innymi w radiowej „Trójce". Jej dyrektorem po tej rewolucji zostaje Andrzej Turski (członek PZPR do samego jej końca - do 1990), którego rodzice byli (szeregowymi ale jednak) pracownikami komunistycznych urzędów bezpieczeństwa. (Szok). Jego córka Urszula - pracuje w TVN. (Niedowierzanie). Program Marcina Wolskiego „60 minut na godzinę", został zdjęty z anteny i zastąpiony przez program tej która najwyraźniej z weryfikacją przez komunistów nie miała problemów - czyli Marii Czubaszek. To była symboliczna zmiana.
Wolski ma brzydkie i brudne karty w swoim życiorysie (m.in. należał do PZPR, w młodości publikował też w ohydnej czerwonej propagandówce „Żołnierz Wolności"), ale czy ktoś go dzisiaj szanuje czy nim gardzi, faktem jest w 1981 roku (łaskawie) wystąpił z PZPR i od tamtej pory jest przez komunistów uważany za wroga, a jedną z przyczyn usunięcia jego audycji, negatywnej weryfikacji i objęcia zakazem pracy w mediach, były jego audycje w których wyśmiewano komunizm i pozytywnie przedstawiano „Solidarność". Czubaszek z kolei do samej śmierci była koniunkturalistką, której z komunistami i ich mentalnymi spadkobiercami od zawsze było bardzo po drodze. Na konwencji Palikota (któremu wymyśliła nawet nazwę partii), występowała w towarzystwie między innymi żydowskiego komunisty Urbana, Ewy Wójciak, dyrektorki teatru i zarazem córki ubeka, znanej z nazwania (na Facebooku) papieża „chujem" (ot, ludzie teatru...), czy Romana Kotlińskiego, skazanego w zeszłym roku na 10 lat za zlecenie morderstwa. Wcześniej Kotliński zajmował się między innymi ocieplaniem wizerunku funkcjonariusza SB, Grzegorza Piotrowskiego - czyli mordercy księdza Popiełuszki.
Co robi pan redaktor Wojciech Mann w latach 80-tych, już po fali zwolnień, weryfikacji politycznej i całych tabunów dziennikarzy wyrzuconych przez komunistów na bruk, a zwolnionych między innymi z „Trójki" i TVP? Otóż Wojciech Mann bohatersko oświadcza wówczas zaskoczonym jego odwagą słuchaczom: „PRECZ Z KOMUNĄ!!! To co się dzieje to skandal!!! W geście solidarności z obrzydliwie potraktowanymi przez komunistów kolegami z pracy, publicznie i jednoznacznie deklaruję, że już nigdy nie będę pracował w Trójce ani w TVP!!!!"
Ok, nie powiedział tak. Zamiast składania takich deklaracji, niedługo później po prostu... pracował sobie w „Trójce" i w TVP, w tych samych latach 80-tych prowadził w obu tych instytucjach własne programy. Trzepał kasiorę, hajs się zgadzał. Dramatyczne gesty zawodowej solidarności zostawił sobie na rok 2020, w geście wsparcia dla niejakiej Anny Gacek (znanej między innymi z występów w TVN-ie - szok i niedowierzanie), której kaczystowski reżim nie przedłużył umowy. O tak, bohaterskie, antyreżimowe i w ogóle, antykomunistyczne oblicze redaktora Wojciecha objawiło się dopiero kilkadziesiąt lat po stanie wojennym.
A nie odważył się (pewnie ze skromności i wrodzonej pokory) pokazać publicznie tego odważnego oblicza nie tylko w najgroźniejszych latach 80-tych, ale i później, w latach 90-tych, kiedy Grażyna Dobroń-Nowakowska (jedna z tych co nie brzydziła się dołączyć do „Trójki" w pamiętnym 1982 roku), była ewidentnie i bardzo prostacko cenzurowana przez lewicowy obóz miłośników wolności słowa, cytuję za wikipedią: „W 1995 roku przeprowadziła słynny wywiad, w którym Aleksander Kwaśniewski – będący wówczas kandydatem na prezydenta RP – skłamał, że posiada wykształcenie wyższe. Wybuchła afera, jednak lewica wygrała wybory przez co dalsza kariera Grażyny Dobroń jako dziennikarki zajmującej się polityką stanęła pod znakiem zapytania. W końcu dyrektorowi Trójki Pawłowi Zegarłowiczowi (w „Trójce" od 1983 roku - dop. RP) po półtorarocznych staraniach udało się namówić Grażynę Dobroń, by zajęła się tematami związanymi ze zdrowiem, psychologią i rozwojem osobistym". Jak zareagował na to Wojciech Mann? Po staremu. Zjadł pączka i jechał dalej. „Oj tam, oj tam".
Kiedy ktoś się zeszmaci, mówi się o kimś takim, że „dał dupy". Wojtek Mann (jego ojciec - skazany za kolaborację z nazistami, czyli niemieckim okupantem w czasie wojny), Monia Olejnik (córka funkcjonariusza SB) czy Marek Niedźwiecki (zarejestrowany przez komunistów jako TW „Bera" i w zasadzie tyle o tym wiemy), którzy w latach 80-tych (i później) trzęśli „Trójką", nie dali dupy, oni zrobili coś znacznie gorszego. Oni dali TWARZ. Dali twarz komunie, która potrzebowała dowcipnej, satyrycznej, profesjonalnej, uśmiechniętej twarzy, żeby zakryć pod tą maską swoje prawdziwe, zbrodnicze, zniewolone przez Sowietów oblicze.
(Źródło: https://www.minds.com/RazProzaRazRymemWalczymyZAntypolskimRezimem, https://www.facebook.com/razproza/, a także http://www.razproza.pl/ Foto: Flickr.com/ Lukas Plewnia)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Raz prozą niech szuka komunistów u siebie w rodzinie. A Panu Manowi to buty możesz czyścić.