
Gorliwa chrześcijanka, jak się okazuje - obrończyni nauk Chrystusa, Kinga Rusin: „Niemoralne i niechrześcijanskie są wypowiedzi Ziemkiewicza (krytyka biskupów za chęć niesienia pomocy), Popek (straszy, że może to przebrani białoruscy żołnierze), Pawłowicz (pomoc to zdrada narodowa) czy Jakimowicza, który dopytywał podniecony o możliwość…strzelania. Niech Bóg osądzi ich wszystkich".
Kinia... czy ty NAPRAWDĘ myślisz, że Bóg potrzebuje twojej zgody na to żeby kogoś osądzić...?
Zmiłuj się sama nad sobą, zastanów się zanim coś palniesz.
Bóg nie potrzebuje ani twojej zgody, ani nawet twojej rady. Osądzi nas wszystkich – i ciebie, i mnie, i tych co rzucają kamieniami w strzegących granic funkcjonariuszy straży granicznej, bo mają taki kaprys żeby się dostać do Europy na chama, zamiast próbować legalnymi metodami. I zagranicznych manipulatorów, destabilizujących sytuację na naszej granicy, przy zgodnym poparciu opozycji, którą chciałabyś z powrotem zobaczyć przy korycie. Tak, ich też Bóg osądzi, nie będzie czekał na twoje pozwolenie. Blask twojej gwiazdy może oślepia kilka czy kilkanaście tysięcy twoich fanów, ale na Bogu nie robi żadnego wrażenia. Dla Boga nie jesteś żadnym autorytetem, zapewniam.
Czemu interesujesz się tym czy osądzi innych, skoro wiadomo, że osądzi CIEBIE?
Zamiast bawić się w religijną moralistkę i spowiednika, pomyśl raczej co TY powiesz kiedy przyjdzie ta pora. Przygotuj sobie odpowiedzi na trudne pytania - takie jak: co zrobiłaś, żeby chronić życie małych, niewinnych ludzi, o wiele bardziej bezbronnych niż ci na granicy, odziani w modne kurtki i uzbrojeni w kamienie. Co zrobiłaś, żeby mając do dyspozycji ogromne zasięgi, przekonywać kobiety, by nie dokonywały aborcji tylko dlatego, że chcą mieć luźno na chacie. Bo Bóg może ci zadać takie pytanie, Kinga. Może zapytać: co zrobiłaś w obronie tych dzieci, poza wymazaniem sobie na ręce symbolu organizacji zarządzanej przez feministki zaplute z nienawiści, wykorzystujące temat aborcji do promowania marksistowskiej ideologii. „Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, mnie uczyniliście." Słyszałaś to gdzieś, kiedyś, Kinga? Obiło się o uszy? Nie domagaj się od Boga, żeby sądził ludzi sprawiedliwie – nie opłaca ci się to. Proś go raczej o miłosierdzie niż o sprawiedliwość – i dla innych, i dla siebie.
Zamiast tracić czas na zabawę w Boga i wydawanie wyroków w Jego imieniu, przygotuj sobie lepiej na kartce jakieś argumenty we własnej obronie. Tam, u góry, nie będzie promptera. Do słuchawki też ci nikt z reżyserki nie będzie podpowiadał. Nie będziesz mogła liczyć na wsparcie żadnego z dawnych znajomków z TVN. Tam nawet chyba nie dociera sygnał tej stacji.
Tam będziesz tylko ty i ten, na którego się powołujesz w celach propagandowych. I może ewentualnie jeszcze twój adwokat, anioł stróż - o ile jeszcze nie kazałaś mu wyp******ać, gdy przemawiał do twojego sumienia.
(Źródło i foto: https://www.minds.com/RazProzaRazRymemWalczymyZAntypolskimRezimem, https://www.facebook.com/razproza/, a także http://www.razproza.pl/)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie